Znacie bajki o tym, że gdy widzi się spadającą gwiazdę, trzeba pomyśleć życzenie i ono się spełni? Jest w tym ziarno prawdy, jednak wasze pomysły są zbyt ... przymitywne....

Wszechświat: Jest to wymiar, który nie ma swojego początku i końca istnienia. Po prostu jest od zawsze na zawsze. Przynajmniej od strony technicznej. Nie ma on też granic, a nawet jeśli ma, są zanim po prostu inne części wszechświata/ów, których i tak jest nieskończona ilość . Wszystko jednak ma swój środek: Serce wszechświata, ogromna potężna kumulacja energii, dzięki której wszystko istnieje. Jednak nie o kosmosie jest to opowiadanie:

Ludzie mają dużo szczęścia: Ich planeta okazuje być się blisko serca wszechświata, jak i też na ich planecie jest życie. Skąd się wzięły gwiazdy: Już tłumaczę

Ludzie, gdy tylko zaczęli myśleć, zaczęli szerzyć śmierć, zniszczenie, chaos i próbowali mieć władzę. Wytwarzało to entropiczną energię, która szkodziła sercu. Serce posiadało ogromną moc, była praktycznie nieskończona, serce było jednak niestabilne.Te wszystkie wojny, oszustwa, bitwy o władzą i bogactwo doprowadziło do tragedii: Serce zaczęło pękać. Początkowo odłamało się z niego kilka malutkich kawałków o średnicy około decymetra, jednak wraz z tym co się działo na Ziemi, działo to się coraz częściej. To własnie były gwiazdy. Ziemia była przekleństwem Wszechświata, a jednocześnie była na tyle blisko, że gwiazdy dolatywał również na nią (jednak oczywiście nie tylko.)

Jaka jest historia gwiazd? Miłej lektury




W czasach starożytności, na pradawnych lądach, zatopionych prze odmęty Oceanu  żyło plemię Ghul'Abal. Zapewne, przez swoje małe znaczenie już dawno zatarliby się z pamięci ludzkości, gdyby nie pewien fakt. To właśnie szaman z tamtego plemienia: Arhot- Lamparci Język, zobaczył , jak spada gwiazda. Co więcej: Ruszył jej tropem i ją odnalazł. Wyglądała ona kształtem jak brylant i mieściła się w dłoni. Za dnia była czarna jak serce Lucyfera, w nocy świeciła, potężnym białym blaskiem. Wódz  użył jej, do dekoracji swego berła, a szamana skazał na śmierć, bowiem z dobrej woli gwiazdy nie chciał oddać. Wódz jednak nie wiedział, jak potężną moc kryje w sobie gwiazda.

Około 2000 lat później, 130 roku n.e spadła na pradawne lądy, druga gwiazda. Tym razem jednak, okoliczne królestwo wiedziało, że ten klejnot posiada więlką moc. Próbowali ją wydobyć. Nie udało się. Dopiero gdy w 489 roku n.e na pradawne lądy spadło 5 gwiazd i całe królestwo ruszyło ich szukać, pewne dziecko podkradło się do gwiazdy i chwyciło ją w ręce...

I wtedy jej moc się uaktywniła. Wystrzelił biały snop energii w górę, przebijając wszystko po swej drodze i powędrował aż do nieba. Dziecko stało tak z gwiazdą w ręce 3 tygodnie, nie starzejąc się, nie głodując, nie czując pragnienia ani zmęczenia, aż wróciła reszta królestwa ze zdobyczą, a król ujrzał dziecko z potężną siłą w ręce. I wtedy zrozumiał: Moc gwiazd uwalniają dzieci. To one mogą posiąść tą wielką siłę.

Rok 693 n.e . Gwiazd było coraz więcej. Wtedy na chwilę obecną było 67 odnalezionych gwiazd, nie zużytych. Postęp w używaniu mocy znacznie się poprawił. Udało się okiełznać ich moc. Dziecko musiało chwycić za gwiazdę, przyłożyć do serca i wydobyć z siebie wielkie uczucie: Miłości, radości, nienawiści, złości, czy też rozpaczy. Wtedy Gwiazda nikła, a jej moc wpływała w dziecko, te zaś mogło wykorzystać tą moc, by rzucić jedno, dowolne zaklęcie, Mogło uleczyć kogoś z chorób, zagoić czyjeś rany, wywołać ognistą salwę, czy zrzucić na kogoś klątwę.
Jednak pewnego razu, dziecko napełniło siebie mocą aż 9 gwiazd. To było za dużo. Dziecko... eksplodowało , tworząc potężną falę energii..

Zaś ta energia, rozprzestrzeniona w powietrzu stała się wirusem. Chmary tej mocy doprowadzały ludzi do szaleństwa, wywoływały straszliwe cierpienia fizyczne, a nawet zabijała w brutalny sposób. Zaś trupy.... ożywiała. Ale to nie był chodzące truposze i zombie. To było coś więcej. Ludzie z srebrną, lśniącą skórą, krwistymi tęczówkami w oczach, czarnymi jak noc włosami , zębami jak u wampirów z opowieści i tajemniczymi mocami.

Jest właśnie rok 2013. Wiele dzieci i nastolatków szuka gwiazd. A to dla sportu, a to dla pieniędzy,a to by pomagać innym, lub szkodzić. Jednak wszędzie czyha plaga.”

Wracając do plagi i dziecka, od którego się zaczęło: Krążą plotki, że gdzieś na dnie Oceanu jest sarkofag, a w nim wejście do podziemnego miasta.  Stolica Plagi, którą przewodzi ten, który stał się pierwszą ofiarą tej tajemniczej mocy. Chociaż plaga nie może wchłonąć gwiazd, umie wchłonąć moc gwiazd. O co chodzi: Karmią się energią, która przepływa przez żyły "Łowców", co kończy się dla ofiar plagi nienaturalnymi mękami, a później straszliwym zgonem.

Ponoć niektóre twory plagi stał się czymś innym. Opętały je astralne istoty, które stały się demonami. Nie obchodzi ich zemsta, wolność, albo zwykłe polowania na ofiary. One chcą zdobyć Serce Wszechświata. A kto jest ich narzędziem? Dzieci...



Pewnie wielu z was się zastanawia: Dlaczego dzieci mogą oswoić tą moc? Po pierwsze: Dzieci dopiero rozkwitają. Nie wiedzą kim będą, nie mają wykształconego stylu bycia, charakteru i osobowości. Po drugie: Dzieci nie są takie jak dorośli. Są szczerze, "czyste", naturalne i wierzą ślepo w swoje przekonania, co pozwala im dokonać wielu rzeczy, którym nie udaje się dorosłym. To dzieci są uparte, zawzięte i nigdy nie chcą spocząć, co często wychodzi dla nich na dobre. To wszystko pozwala im zaabsorbować moc gwiazd.




Moce gwiazd są ograniczone. Nie ożywisz martwego, nie staniesz się wszechpotężny, nie stworzysz nowego istnienia na zawsze,nie zmienisz praw fizyki. Możesz jednak nawiązać kontakt z zmarłym, rzucić jakieś "zaklęcie", zakląć mocą jakąś broń, przywołać na krótki okres czasu jakieś zwierzę, uleczyć kogoś z z jakiejś choroby np. astmy, czy wysokiej gorączki itp.



Dla gwiazd wielu ryzykuje życie. Plaga, demony, dzieci, to wszystko wywołuje wielki chaos. Kto wie, do czego to doprowadzi....

Ostatnio edytowany przez Domi7777 (2013-04-17 17:55:03)