Opowiadania RP

Opowiadania Roleplay - fantastyczne światy, fantastyczne postaci.


#16 2018-05-26 21:29:00

Nekosia

Królowa psychopatów

Skąd: Uć
Zarejestrowany: 2013-09-30
Posty: 2912

Re: It's Always Sunny In Los Angeles

- Nova znikąd. Nie mam pojęcia panie gdzie leży Lothric, nigdy nie zdarzyło mi się tam trafić. Dąkąd prowadzi droga? - gdy zadała pytanie wróciła do gmerania przy kompasie. Po kolejnej regulacji igła zmieniła położenie. Teraz też można było zobaczyć jaśniejące ponad kompasem cyferki.

Spoiler:

Jest szansa że jesteśmy tu wszyscy... Może się uda...


Spoiler:

Gdy czasem ci się nudzi
Powkurzaj kilku ludzi
Poćwiartuj na kawałeczki
Jak dziecko zabaweczki
A gdy już krwią nabrudzisz
Nie będzie ci się nudzić
Posprzątać musisz burdel
Nakryli cię...
O kurde....

Spoiler:


"[...]Miecz w brzuchu to kłopotliwa rzecz - nie boli tak na prawdę, w każdym razie nie bardzo, ale jest lodowaty jak cholera; promieniujące z niego zimno zalewa całe ciało i odbiera siłę nogom, zupełnie jak wtedy, kiedy mózg ci zamarza od gryzienia kostki lodu, tylko że czujesz to wszędzie. No i czujesz, jak ostrze prześlizguje się w tobie, tnąc wnętrzności. Szczerze mówiąc, cała ta sytuacja jest do bani, skoro już chcecie znać moje zdanie.[...] "

Offline

 

#17 2018-05-27 14:29:34

Domi7777

Weteran

Zarejestrowany: 2013-11-06
Posty: 10012

Re: It's Always Sunny In Los Angeles

Donikąd. Usłyszeli oboje, lecz każdy z nich oddzielnie. Jeśli chcesz znaleźć tu jakiekolwiek określone miejsce, z pewnością go nie znajdziesz. Z moich obserwacji i doświadczeń paru osób będących tu przed Tobą wynika, że wiele szczęścia potrzeba by jakakolwiek kraina przeżyła w jednym kawałku. Kolejne zdanie pojawiło się już tylko w głowie kobiety, tym razem jednak brzmiało ono bardziej ponuro niż zwykle. Jakby głos sam przejął się tym, co myśli. Aleks z kolei mimowolnie przesuwał się co jakiś czas o parę kroków w ich stronę, zyskując wymuszone zainteresowanie sytuacją. Zaczynał wybudzać się z emocjonalnego letargu i zdawać sobie sprawę, że przecież to na przybyszy czekał tu tak w samotności.


Śledź cały czas gazetkę w tym temacie! http://www.opowiadaniarp.pun.pl/viewforum.php?id=23

Spoiler:

Nowa jesteś? na tej bezludnej wyspie jest nas tylu, że traci się rachubę....

Offline

 

#18 2018-05-27 15:23:27

Nekosia

Królowa psychopatów

Skąd: Uć
Zarejestrowany: 2013-09-30
Posty: 2912

Re: It's Always Sunny In Los Angeles

Spoiler:

Nie czego a kogo. Mam swoje sposoby

Sprawdziła łącznie 5 kombinacji cyferek i 5 ustawień kompasu. Wszystkie wyświetlane liczby były albo mniejsze albo większe. Nova uśmiechnęła się. Teraz wystarczyło tylko wysłać jakiś sygnał by wszystkich zebrać w jednym miejscu. Zamknęła urządzenie i schowała do kieszeni.

Spoiler:

Od teraz P nie będzie mógł mówić do niej przez jakiś czas, dam znać co i jak potem


Spoiler:

Gdy czasem ci się nudzi
Powkurzaj kilku ludzi
Poćwiartuj na kawałeczki
Jak dziecko zabaweczki
A gdy już krwią nabrudzisz
Nie będzie ci się nudzić
Posprzątać musisz burdel
Nakryli cię...
O kurde....

Spoiler:


"[...]Miecz w brzuchu to kłopotliwa rzecz - nie boli tak na prawdę, w każdym razie nie bardzo, ale jest lodowaty jak cholera; promieniujące z niego zimno zalewa całe ciało i odbiera siłę nogom, zupełnie jak wtedy, kiedy mózg ci zamarza od gryzienia kostki lodu, tylko że czujesz to wszędzie. No i czujesz, jak ostrze prześlizguje się w tobie, tnąc wnętrzności. Szczerze mówiąc, cała ta sytuacja jest do bani, skoro już chcecie znać moje zdanie.[...] "

Offline

 

#19 2018-05-27 21:02:28

Marsen

Weteran

Zarejestrowany: 2012-11-06
Posty: 1225

Re: It's Always Sunny In Los Angeles

- Co to za urządzenie, Novo? - Spojrzał zaintrygowany rycerz na przedmiot spoczywający teraz w kieszeni kobiety. Ton od razu zdradzał głębokie zafascynowanie nieznanym przez Nitrama. Zbliżył się nieco - na odległość 2 metrów - do niej bez wyjętego oręża, w normalnej postawie z obiema rękami założonymi na piersi.

Offline

 

#20 2018-05-27 22:45:57

Nekosia

Królowa psychopatów

Skąd: Uć
Zarejestrowany: 2013-09-30
Posty: 2912

Re: It's Always Sunny In Los Angeles

Nova wyjęła na nowo zegarek. W sumie co jej szkodziło wytłumaczyć rycerzowi jak działa, skoro i tak w tej chwili nie na wiele się zdawał.
- to jest zegarek. Urządzenie odmierzające upływ czasu. - pokazała na dolną część otwartego kieszonkowego 'zegarka' - a to jest kompas. W moich stronach służył do określenia gdzie jest północ, południe i tak dalej. Ale to urządzenie pozornie tylko spełnia te funkcje, bo przy odpowiednich ustawieniach mógłby robić inne rzeczy, ale teraz nie do końca działa. Kompas teraz pokazuje w którym kierunku jest jeden z moich towarzyszy. Te cyferki ponad, widzisz? - pokazała na wyświetlane liczby - tak daleko znajduje się ode mnie mój towarzysz. Będę chciała go odnaleźć, być może będzie wiedział co robić w tej sytuacji w której się znalazłam.


Spoiler:

Gdy czasem ci się nudzi
Powkurzaj kilku ludzi
Poćwiartuj na kawałeczki
Jak dziecko zabaweczki
A gdy już krwią nabrudzisz
Nie będzie ci się nudzić
Posprzątać musisz burdel
Nakryli cię...
O kurde....

Spoiler:


"[...]Miecz w brzuchu to kłopotliwa rzecz - nie boli tak na prawdę, w każdym razie nie bardzo, ale jest lodowaty jak cholera; promieniujące z niego zimno zalewa całe ciało i odbiera siłę nogom, zupełnie jak wtedy, kiedy mózg ci zamarza od gryzienia kostki lodu, tylko że czujesz to wszędzie. No i czujesz, jak ostrze prześlizguje się w tobie, tnąc wnętrzności. Szczerze mówiąc, cała ta sytuacja jest do bani, skoro już chcecie znać moje zdanie.[...] "

Offline

 

#21 2018-05-28 11:17:33

Ashram

Użytkownik

Zarejestrowany: 2017-01-19
Posty: 367

Re: It's Always Sunny In Los Angeles

-Chyba już wolałbym Gehennę niż ten cały bajzel...- Zmęczenie i senność dobijały Shultza. Skryty w cieniu sporego parasola którym osłaniał się przed przeklętymi promieniami słonecznymi, przemierzał powoli nieznane mu tereny. Skłamałby gdyby stwierdził, że nie był podekscytowany wydarzeniami ostatnich miesięcy. Ba! Wątpił by był kiedykolwiek wcześniej w swoim życiu tak podekscytowany jak teraz. Ale trzy słońca, to o trzy za dużo jak dla niego. Normalnie by nie podróżował za dnia, ale na nieznanym terenie musiał być bardziej wybredny przy wyborze miejsc odpoczynku. Wysmarkał sporą plamę żyjącej własnym życiem mazi która często zbierała się w jego nozdrzach i ruszył dalej tą przeklętą, odsłoniętą ścieżką. Doceniłby nawet cień jednego drzewa.
Maszerował kilka następne godzin, starając się umilić sobie czas lekką lekturą. Jedna z jego ulubionych książek, cudem zachowana. Gdyby nie zabrał jej wtedy z sobą pewnie nigdy by już jej nie zobaczył po całym tym zdarzeniu.
- "Tam gdzie zaczynają się wątpliwości". Jednak współcześni pisarze jeszcze potrafią coś wykrztusić ze swoich duszy. - zamyślił się na chwilę. Czy coś takiego jak "współczesność" miało jeszcze jakiekolwiek znaczenie? Bahhh! Odgonił rozpraszające myśli i skupił się na drodze. Nadal musiał uważać by nie złapać oparzenia słonecznego.
Przytłaczające niczym sklepienie na barkach Atlasa uczucie nudy zostało przerwane coraz to wyraźniejszymi odgłosami rozmowy przed nim. Czyżby jego umysł czekało zbawienie w postaci chociaż najmniejszej interesującej rzeczy?. Energia i motywacja napłynęły do niego i przyśpieszył kroku, aż ujrzał członków konwersacji o zegarku.
-Guten Morgen!


"Gram magiem"
Ashram forever

Offline

 

#22 2018-05-29 14:40:46

Nekosia

Królowa psychopatów

Skąd: Uć
Zarejestrowany: 2013-09-30
Posty: 2912

Re: It's Always Sunny In Los Angeles

Usłyszała jeden z języków którego uczyła się gdy odbywała... praktyki. Chwilowo innego określenia nie potrafiła znaleźć.
- Guten morgen, mein Freund, Was machst du hier? - odpowiedziała nadal trzymając zegarek w otwartej dłoni.

(błagam nie bijcie za niemiecki, korzystałam z googla, moja znajomość kończy się na halt i guten morgen )


Spoiler:

Gdy czasem ci się nudzi
Powkurzaj kilku ludzi
Poćwiartuj na kawałeczki
Jak dziecko zabaweczki
A gdy już krwią nabrudzisz
Nie będzie ci się nudzić
Posprzątać musisz burdel
Nakryli cię...
O kurde....

Spoiler:


"[...]Miecz w brzuchu to kłopotliwa rzecz - nie boli tak na prawdę, w każdym razie nie bardzo, ale jest lodowaty jak cholera; promieniujące z niego zimno zalewa całe ciało i odbiera siłę nogom, zupełnie jak wtedy, kiedy mózg ci zamarza od gryzienia kostki lodu, tylko że czujesz to wszędzie. No i czujesz, jak ostrze prześlizguje się w tobie, tnąc wnętrzności. Szczerze mówiąc, cała ta sytuacja jest do bani, skoro już chcecie znać moje zdanie.[...] "

Offline

 

#23 2018-05-29 14:59:27

Ashram

Użytkownik

Zarejestrowany: 2017-01-19
Posty: 367

Re: It's Always Sunny In Los Angeles

-Das ist ja ausgezeichnet!- krocząca w cieniu parasola postać aż podskoczyła z wrażenia po usłyszeniu swojego języka. Nie wyłaniając się objęć ciemności ukłonił się lekko. Shultz od razu wyczuł parę niedociągnięć akcentu, ale to mu nie przeszkadzało.
-Ojczysty język w tej dziwnej krainie to istna przyjemność dla moich uszu. Niech się jednak fraulein nie martwi. Słyszę, że nie jest to Twój ojczysty, więc może kontynuujmy w angielskim? Jeśli takie coś jeszcze istnieje w tym dziwnym świecie. - Natychmiast się wyprostował i z ręką założoną za plecami podszedł do nieznajomej. Gdy był już bliżej w pierwszej kolejności dało się zauważyć jego strój, który cóż... widział lepsze dni. Stary, czarny wypłowiały płaszcz, o dwóch długich rzędach guzików, z których może dwa są oryginalne, pozostałe wydają się być z co najmniej dwudziestu innych ubrań. Szeroki parasol, z około trzema łatami, zasłaniał twarz nieznajomego do momentu aż podszedł.
-King Shultz, do usług meine Fraulein. - zbliżył się na tyle by mogła ewentualnie uścisnąć jego wyciągniętą pod parasolem dłoń. Od razu dało się zauważyć blado zielonkawe zabarwienie pomarszczonej skóry dłoni, nienaturalnie długie palce i szponiaste paznokcie, które zdają się być w jakiś sposób regularnie piłowane w bardziej przyjemne dla oka zgrabne kształty.
Natomiast spod parasola emanował uśmiech widniejący na dość nietypowej twarzy. Kompletnie łysa głowa, lekko szpiczaste uszy, skóra równie o dziwnym kolorze jak na dłoniach. Pomarańczowe z lekką nutą czerwieni tęczówki głęboko osadzonych oczu lustrowały nieznajomą spokojnym i uprzejmym spojrzeniem. Delikatny uśmiech którego nie powstydziłby się nawet anioł dawał wrażenie dyskretnego constant rape facea.
https://cdn.discordapp.com/attachments/ … feratu.png


"Gram magiem"
Ashram forever

Offline

 

#24 2018-05-29 16:58:53

Nekosia

Królowa psychopatów

Skąd: Uć
Zarejestrowany: 2013-09-30
Posty: 2912

Re: It's Always Sunny In Los Angeles

- Nova, również do usług w miarę możliwości. - uścisnęła delikatnie dłoń Shultza - jak długo pan podróżuje i skąd?


Spoiler:

Gdy czasem ci się nudzi
Powkurzaj kilku ludzi
Poćwiartuj na kawałeczki
Jak dziecko zabaweczki
A gdy już krwią nabrudzisz
Nie będzie ci się nudzić
Posprzątać musisz burdel
Nakryli cię...
O kurde....

Spoiler:


"[...]Miecz w brzuchu to kłopotliwa rzecz - nie boli tak na prawdę, w każdym razie nie bardzo, ale jest lodowaty jak cholera; promieniujące z niego zimno zalewa całe ciało i odbiera siłę nogom, zupełnie jak wtedy, kiedy mózg ci zamarza od gryzienia kostki lodu, tylko że czujesz to wszędzie. No i czujesz, jak ostrze prześlizguje się w tobie, tnąc wnętrzności. Szczerze mówiąc, cała ta sytuacja jest do bani, skoro już chcecie znać moje zdanie.[...] "

Offline

 

#25 2018-05-29 19:34:55

Domi7777

Weteran

Zarejestrowany: 2013-11-06
Posty: 10012

Re: It's Always Sunny In Los Angeles

Tymczasem Aleks wciąż beznamiętnie sunął ku przybyszom, wciąż próbując sobie przypomnieć skąd właściwie tu przyszedł i jak dawno temu. Od dłuższego czasu już nie odzywał się do niego tajemniczy towarzysz, który łudząco przypominał mu samego siebie. Teraz wojownik stał tuż za Novą, nie zwracając uwagi na niezręczną ciszę, jaką wnosił do konwersacji, ospale obserwując resztę. Jakby czuł, że nie ma potrzeby wnosić czegokolwiek do przywitań.

Przeraźliwie jasno po tej części świata. Kraina o wielu słońcach dla kogoś takiego musi być jak koszony ogród dla wiosennego alergika nieprawdaż? Niepokojący głos zwrócił się w głowie do łysego mężczyzny. Poczuł, jakby ktoś lekko uśmiechnął się do niego, po czym sposępniał, mimo że brak było jakiejkolwiek twarzy, która wywołałaby dane wrażenie.


Śledź cały czas gazetkę w tym temacie! http://www.opowiadaniarp.pun.pl/viewforum.php?id=23

Spoiler:

Nowa jesteś? na tej bezludnej wyspie jest nas tylu, że traci się rachubę....

Offline

 

#26 2018-05-29 20:32:12

Marsen

Weteran

Zarejestrowany: 2012-11-06
Posty: 1225

Re: It's Always Sunny In Los Angeles

Z lekkim skrzywieniem i nieco zciszonym głosem przywitał się z bladym jegomościem poprzez wyciągnięcie w jego stronę ręki.
- Witam, Pana Shultza. Jestem Nitram z Lothric... - W jego głosie było słychać lekkie zaniepokojeniem wyglądem Shultza, jednak nie przejawiał tego w gestach.

Offline

 

#27 2018-05-29 20:35:42

Nekosia

Królowa psychopatów

Skąd: Uć
Zarejestrowany: 2013-09-30
Posty: 2912

Re: It's Always Sunny In Los Angeles

Nova znów zerknęła na zegarek. Liczba znów się zmniejszyła o jedną jednostkę. A ona stała w miejscu.

Spoiler:

Gdybym tylko znalazła coś do szybkiej podróży może by mi się udało...


Spoiler:

Gdy czasem ci się nudzi
Powkurzaj kilku ludzi
Poćwiartuj na kawałeczki
Jak dziecko zabaweczki
A gdy już krwią nabrudzisz
Nie będzie ci się nudzić
Posprzątać musisz burdel
Nakryli cię...
O kurde....

Spoiler:


"[...]Miecz w brzuchu to kłopotliwa rzecz - nie boli tak na prawdę, w każdym razie nie bardzo, ale jest lodowaty jak cholera; promieniujące z niego zimno zalewa całe ciało i odbiera siłę nogom, zupełnie jak wtedy, kiedy mózg ci zamarza od gryzienia kostki lodu, tylko że czujesz to wszędzie. No i czujesz, jak ostrze prześlizguje się w tobie, tnąc wnętrzności. Szczerze mówiąc, cała ta sytuacja jest do bani, skoro już chcecie znać moje zdanie.[...] "

Offline

 

#28 2018-05-29 23:15:34

Fillpl

Weteran

Zarejestrowany: 2013-02-14
Posty: 1449

Re: It's Always Sunny In Los Angeles

W oddali dały się słyszeć odgłosy... Puzonu? Trąbi? Bez wątpienia  jakiegoś instrumentu muzycznego z tej kategorii. Dźwięk zbliżał się i jego źródło zapewne wkrótce pojawi się w zasięgu wzroku bohaterów. Była to żywa, pełna energii melodia.

Offline

 

#29 2018-06-02 22:51:17

Ashram

Użytkownik

Zarejestrowany: 2017-01-19
Posty: 367

Re: It's Always Sunny In Los Angeles

"Hoho, witam. Ta kraina nie zaczyna mnie zadziwiać, przedstawisz się? Nie za bardzo Cię widzę chyba, masz jakąś formę?" pomyślał w odpowiedzi na głos w jego głowie. Miał kiedyś przyjemność doświadczyć telepatii i zawsze zostawiała ona śmieszne uczucie w jego martwym żołądku. Wyrwał się z zamyślenia i poprawnie przywitał z rycerzem.
-Cała przyjemność po mojej stronie. Podróżujecie razem? Nie chcę się narzucać ale z chęcią bym skorzystał z uroków wspólnej wyprawy jeśli to możliwe.- Ukłonił się lekko i usmiechnął.


"Gram magiem"
Ashram forever

Offline

 

#30 2018-06-02 23:05:39

Domi7777

Weteran

Zarejestrowany: 2013-11-06
Posty: 10012

Re: It's Always Sunny In Los Angeles

Nie zaczyna? Dziwne uczucie w głowie mężczyzny prychnęło na te słowa. Ach ta rutyna pustki, końca świata i chaosu. Gdybym tylko mógł, to na Twoim miejscu dawno czułbym już znużenie wynikające z podróży po nieznanych mi krainach, nie mogąc wrócić do domu. Byleby wyrobić normę,

Tymczasem Aleks oparł się o swój miecz i wciąż nieprzenikniony obserwował z ciemności swojego oblicza kolejne twarze. Nie śmiał jednak odezwać się choćby słowem, nie czując jakiekolwiek potrzeby na wymienianie niewiele wartych opinii. Przerzedził ciemność pod kapturem i stanął z nogi na nogę, wyraźnie sugerując swoją posturą kogoś, kto jest zmęczony życiem.

Co do formy Głos powrócił po chwili, wyrwawszy się z zamyślenia. Dla Ciebie - tak. Ale mam wrażenie, że nieco się rozczarujesz. Tak naprawdę nie chcesz mnie widzieć.


Śledź cały czas gazetkę w tym temacie! http://www.opowiadaniarp.pun.pl/viewforum.php?id=23

Spoiler:

Nowa jesteś? na tej bezludnej wyspie jest nas tylu, że traci się rachubę....

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
Szamba betonowe Jutrosin Szamba betonowe w Kamieniu