Opowiadania RP

Opowiadania Roleplay - fantastyczne światy, fantastyczne postaci.


#1 2017-06-06 20:17:09

Fillpl

Weteran

Zarejestrowany: 2013-02-14
Posty: 1449

Młoczny Motyb

Czwórka dzielnych bohaterów obudziła się. Każdy z nich od razu zauważył iż jest zamknięty w kamiennej trumnie bądź sarkofagu, w pozycji pionowej. Wieko, pod najdrobniejszym naciskiem z hukiem opadło na również kamienną posadzkę, ukazując każdemu z bohaterów ciemną kryptę. Pomieszczenie słabo oświetlał kolorem białym kostur, również biały. Był on umieszczony pośrodku prostokątnego pomieszczenia, osadzony w dość prostym oparciu, wykonanym z stali lub podobnego metalu. W 2 równoległych ścianach były umieszczone sarkofagi, po cztery na ścianę, w każdym widać było kontur sylwetki ludzkiej. Jednakże tylko cztery osoby z owych trumien wyszły, pozostałe sylwetki nie ruszyły się. Żadna z postaci nie mogła sobie przypomnieć w jaki sposób się tu znalazła ani też co tak właściwie się stało.

Offline

 

#2 2017-06-06 20:23:27

Nekosia

Królowa psychopatów

Skąd: Uć
Zarejestrowany: 2013-09-30
Posty: 2912

Re: Młoczny Motyb

Mężczyzna, na oko po 20-stce, ubrany jak myśliwy lekko mrużył oczy. Gdy wzrok przyzwyczaił mu się do światła kostura spróbował się rozejrzeć po pomieszczeniu nieco dokładniej.


Spoiler:

Gdy czasem ci się nudzi
Powkurzaj kilku ludzi
Poćwiartuj na kawałeczki
Jak dziecko zabaweczki
A gdy już krwią nabrudzisz
Nie będzie ci się nudzić
Posprzątać musisz burdel
Nakryli cię...
O kurde....

Spoiler:


"[...]Miecz w brzuchu to kłopotliwa rzecz - nie boli tak na prawdę, w każdym razie nie bardzo, ale jest lodowaty jak cholera; promieniujące z niego zimno zalewa całe ciało i odbiera siłę nogom, zupełnie jak wtedy, kiedy mózg ci zamarza od gryzienia kostki lodu, tylko że czujesz to wszędzie. No i czujesz, jak ostrze prześlizguje się w tobie, tnąc wnętrzności. Szczerze mówiąc, cała ta sytuacja jest do bani, skoro już chcecie znać moje zdanie.[...] "

Offline

 

#3 2017-06-06 21:10:42

Ashram

Użytkownik

Zarejestrowany: 2017-01-19
Posty: 367

Re: Młoczny Motyb

Z jednego z sarkofagów dało się usłyszeć coś jak stłumiony kaszel. Chwiejąca, opierająca się na kosturze wykonanym z ciemnego drewna, okutego kilkoma pierścieniami, schludnie wyrzeźbionym, pokrytym wyżłobionymi runami, oraz zakończony czymś co wygląda jak ludzka dłoń trzymająca jakąś kulę. Kula wydaje się być oszlifowanym kryształem, natomiast sama dłoń jest wykonana z jakiegoś zielonkawego, metalicznego materiału. Samą postać okrywają dość ciężkie szaty, swoim kształtem niepozwalające na dokładniejsze określenie sylwetki postaci. Ubiór ten jest prawie, że kompletnie czarnego koloru co w połączeniu z krojem jeszcze bardziej maskuje postać. W blasku kostura stojącego po środku pomieszczenia można dostrzec bardzo cienkie ale dokładne, purpurowe wzory pokrywające coś co można by nazwać główną tuniką szat.
Pomimo chwiejnego kroku można usłyszeć, że buty tej istoty są o twardej podeszwie, najprawdopodobniej dostosowane do długich podróży. Gdy postać mimowolnie coraz bardziej wchodzi w blask widać, ciemne rękawiczki okrywające prawie, że kurczowo trzymające się laski dłonie. Dość spory, lekko szpiczasty kapelusz, wykonany z podobnego kolorystycznie materiału co szaty, z czymś na rodzaj spinki umacniającej tuż nad rondem okrywa głowę nowo przebudzonego.
Gdy postać się już wyprostowała, ci co akurat patrzyli w jej stronę mogli dostrzec, że twarz jest skryta za prostą metalową maską z otworami na oczy i drobniejszymi w okolicach ust ,najprawdopodobniej do oddychania. Przez otwory maski można dostrzec parę niebieskich, pilnie rozglądających się oczu, dokładnie analizujących pomieszczenie, najwidoczniej bardzo szybko zniknął z nich poblask dezorientacji. Oczy to jedyne szczegóły głowy jakie można dostrzec, reszta jest zakryta maską, a cała głowa wydaje się być jeszcze dodatkowo okryta czarnym, cienkim ale nie prześwitującym materiałem.
Po paru chwilach postać zaczęła rozglądać się po wnętrzu swojego sarkofagu jakby czegoś szukając.


"Gram magiem"
Ashram forever

Offline

 

#4 2017-06-06 21:24:10

 Ninja

Weteran

Call me!
Zarejestrowany: 2013-03-03
Posty: 1248

Re: Młoczny Motyb

Z kolejnego sarkofagu ostrożnie o krok postąpiła dość niska osoba. Dało się słyszeć kaszel mężczyzny, raczej starszego. W świetle niewiele było widać- gęsta, długa, brązowa broda i twarz osłonięta kapturem. Szaty były specyficzne, przypominały bardziej mundur wojskowy. U boku wisiała buława, ewidentnie nosił też coś na plecach...
Dziwny dźwięk, jakby metalu o metal rozległ się kiedy uniósł rękę. Wokół przedramienia owinięty miał łańcuszek, w dłoni trzymał teraz symbol młota. Wyszeptał coś po cichu, jego głos przeradzał się w co raz głośniejszą modlitwę w nieznanym języku. Ostatnie słowa rozeszły się po krypcie niczym dzwon, a jego oczy i medalion zaświeciły jasnym, złotym blaskiem. Dało się wówczas zobaczyć całą jego osobę w dość wyraźny sposób.

Rozejrzał się podejrzliwym, typowym dla krasnoluda wzrokiem po pozostałych zgromadzonych. Światło powinno rozjaśnić wszystko, choć nie oślepiać nikogo.

Offline

 

#5 2017-06-06 21:42:45

Nekosia

Królowa psychopatów

Skąd: Uć
Zarejestrowany: 2013-09-30
Posty: 2912

Re: Młoczny Motyb

Mężczyzna wyszedł z sarkofagu. W świetle można było zobaczyć jego brązową czuprynę, najpewniej włosy skracał nożem. Na twarzy miał lekki zarost i był dobrze zbudowany, średniego wzrostu. Ubrany w skórzaną kurtę i zwykłe spodnie wzmacniana skórą na kolanach i w innych strategicznych miejscach. Z ramion zwieszał mu się płaszcz z kapturem obszytym futrem od wewnątrz. Pod płaszczem miał coś jeszcze, najpewniej torbę. Przy pasie miał krótki miecz, a zza ramienia z kołczanu wystawał złożony łuk ze zdjętą cięciwą.
- a mówiły że to było z jabłek... no, głównie jabłek... - rozejrzał się i urwał - dzień dobry. Wiedzą panowie może co tu się dzieje? Jestem trochę wczorajszy...


Spoiler:

Gdy czasem ci się nudzi
Powkurzaj kilku ludzi
Poćwiartuj na kawałeczki
Jak dziecko zabaweczki
A gdy już krwią nabrudzisz
Nie będzie ci się nudzić
Posprzątać musisz burdel
Nakryli cię...
O kurde....

Spoiler:


"[...]Miecz w brzuchu to kłopotliwa rzecz - nie boli tak na prawdę, w każdym razie nie bardzo, ale jest lodowaty jak cholera; promieniujące z niego zimno zalewa całe ciało i odbiera siłę nogom, zupełnie jak wtedy, kiedy mózg ci zamarza od gryzienia kostki lodu, tylko że czujesz to wszędzie. No i czujesz, jak ostrze prześlizguje się w tobie, tnąc wnętrzności. Szczerze mówiąc, cała ta sytuacja jest do bani, skoro już chcecie znać moje zdanie.[...] "

Offline

 

#6 2017-06-06 21:48:14

 Ninja

Weteran

Call me!
Zarejestrowany: 2013-03-03
Posty: 1248

Re: Młoczny Motyb

Przeczesał palcami brodę i obejrzał się na resztę, utrzymując poważną minę.
- Cholera wie. Ani jak to się stało, ani kiedy, ani co... - mruknął, dotykając ściany swojej trumny. Sprawdzał, czy jest zakurzona. Jak długo mógł tu być...

Offline

 

#7 2017-06-06 21:51:43

Nekosia

Królowa psychopatów

Skąd: Uć
Zarejestrowany: 2013-09-30
Posty: 2912

Re: Młoczny Motyb

Również odwrócił się oglądając trumnę. Nie było mu wcześniej jakoś wybitnie niewygodnie, ciekawiło go jakim cudem.


Spoiler:

Gdy czasem ci się nudzi
Powkurzaj kilku ludzi
Poćwiartuj na kawałeczki
Jak dziecko zabaweczki
A gdy już krwią nabrudzisz
Nie będzie ci się nudzić
Posprzątać musisz burdel
Nakryli cię...
O kurde....

Spoiler:


"[...]Miecz w brzuchu to kłopotliwa rzecz - nie boli tak na prawdę, w każdym razie nie bardzo, ale jest lodowaty jak cholera; promieniujące z niego zimno zalewa całe ciało i odbiera siłę nogom, zupełnie jak wtedy, kiedy mózg ci zamarza od gryzienia kostki lodu, tylko że czujesz to wszędzie. No i czujesz, jak ostrze prześlizguje się w tobie, tnąc wnętrzności. Szczerze mówiąc, cała ta sytuacja jest do bani, skoro już chcecie znać moje zdanie.[...] "

Offline

 

#8 2017-06-06 22:13:18

 Gracjando

Weteran

Call me!
Skąd: wziąć nowy komputer?
Zarejestrowany: 2012-11-11
Posty: 1303

Re: Młoczny Motyb

Z ostatniego sarkofagu wyszedł człowiek odziany w czarne szaty, wyglądał na mnicha, może lekko na jakiegoś nowicjusza magii. Podchodził do światła lekko bokiem, jeżeli chwilę na niego popatrzeć to na myśl przychodziła jakaś sztuka walki, szczególnie, że człowiek nie był uzbrojony, a przynajmniej nie posiadał uzbrojenia na wierzchu. Jego szata była widocznie lekka i bez zbędnych zdobień. Jego twarz wyglądała młodo, zaś na głowie miał czarne włosy, związane w gruby warkocz, sięgający do łopatek, zakończony metalowym kółkiem.


Va’esse deireádh aep eigean…
-----------------------------------
Bleoede dh'oine!
-----------------------------------
Miecz przez­nacze­nia ma dwa os­trza. Jed­nym jes­teś ty.

Offline

 

#9 2017-06-06 22:26:38

Fillpl

Weteran

Zarejestrowany: 2013-02-14
Posty: 1449

Re: Młoczny Motyb

Trumnę, jak zresztą wszystko, pokrywała zatrważająca ilość kurzu. Była ona wykonana z jakiegoś ciemnego kamienia, miała na sobie wyżłobienia, często przecinające się, o zmiennej głębokości i szerokości. Osoba wyczulona magicznie mogła wyczuć ulatującą z trumien swego rodzaju moc magiczną, po której prawdopodobnie nie zostanie za jakiś czas żaden ślad. Z pozostałych czterech trumien, gdzie dalej znajdowały się nieruchome sylwetki owej mocy magicznej nie dało się odczuć. W panującym teraz lepszym świetle dało się zauważyć iż żłobienia trumien ciągnęły się dalej, po ścianach, podłodze i dość niskim jak na kryptę suficie. Łączyły się one z innymi trumnami jak i prowadziły do kostura znajdującego się pośrodku. Kostur ten, dość prosty w swej konstrukcji, zdawał się absorbować magię z trumien, jego światło stawało się mocniejsze. Źródłem światła kostura było osadzona na ozdobnym zakończeniu drzewca biaława kula, o nieskazitelnej powierzchni, oraz idealnie kulistym kształcie. Krypciarze zauważyli też coś w rodzaju wyjścia, aczkolwiek było ono zamknięte kamiennym blokiem. Na ostatniej ścianie były dwa proste rysunki, na jednym była pozbawiona szczegółów sylwetka wyciągająca kostur z oparcia, na drugim było wspomniane już wyjście, otwierające się.

Offline

 

#10 2017-06-06 22:42:17

Nekosia

Królowa psychopatów

Skąd: Uć
Zarejestrowany: 2013-09-30
Posty: 2912

Re: Młoczny Motyb

- wygląda to co najmniej podejrzanie, ja bym poszukał innego wyjścia. - wskazał lekko ręką na piktogramy


Spoiler:

Gdy czasem ci się nudzi
Powkurzaj kilku ludzi
Poćwiartuj na kawałeczki
Jak dziecko zabaweczki
A gdy już krwią nabrudzisz
Nie będzie ci się nudzić
Posprzątać musisz burdel
Nakryli cię...
O kurde....

Spoiler:


"[...]Miecz w brzuchu to kłopotliwa rzecz - nie boli tak na prawdę, w każdym razie nie bardzo, ale jest lodowaty jak cholera; promieniujące z niego zimno zalewa całe ciało i odbiera siłę nogom, zupełnie jak wtedy, kiedy mózg ci zamarza od gryzienia kostki lodu, tylko że czujesz to wszędzie. No i czujesz, jak ostrze prześlizguje się w tobie, tnąc wnętrzności. Szczerze mówiąc, cała ta sytuacja jest do bani, skoro już chcecie znać moje zdanie.[...] "

Offline

 

#11 2017-06-06 22:43:11

Ashram

Użytkownik

Zarejestrowany: 2017-01-19
Posty: 367

Re: Młoczny Motyb

Nie odzywając się, postać zaczęła dokładnie podążać wzrokiem za ulatującymi śladami magii.  Pozostawione ślady sugerowały mu, że kostur był powiązany z magią która najwidoczniej utrzymywała ich w czymś podobnym do snu, albo hibernacji. Chcąc ruszyć ku pozostałym sarkofagom, potknął się o coś i zauważył, że to jego torba. Z czymś co brzmiało jak odetchnięcie z ulga podniósł ją i szybkim spojrzeniem ocenił, że nic nie zginęło, po czym zarzucił ją sobie na ramię.
Powolnym krokiem ruszył do nieruchomej postaci w jednym z pozostałych sarkofagów. Może będzie miała na sobie jakieś wskazówki co do tego jak się tu znaleźli.
Przez cały czas miał na uwadze resztę osób w pomieszczeniu. Dość dziwna „kompozycja”, ale dziwniejsze rzeczy widział. Miał tylko nadzieję, że żadne z nich nagle nie zrobi czegoś nierozważnego.


"Gram magiem"
Ashram forever

Offline

 

#12 2017-06-06 23:03:49

 Ninja

Weteran

Call me!
Zarejestrowany: 2013-03-03
Posty: 1248

Re: Młoczny Motyb

Krasnolud z kolei podszedł bliżej do kosturu i przyklęknął przy nim, obserwując uważnie wszelkie ryty i żłobienia. Kusiło go wyciągnąć artefakt, ale się powstrzymał. Obrzucił wzrokiem pozostałych, później każdego nieumarłego. Układał już plan zabicia czwórki w czasie snu, ewentualnie rozlokowania siły równomiernie... mruknął sam do siebie, wstając z ziemi.
- każdy będzie miał jednego jak wyciągnąć kostur. Śpi mocno? - zwrócił się do... cóż, pana od kuli i torby.

Offline

 

#13 2017-06-06 23:12:00

 Ninja

Weteran

Call me!
Zarejestrowany: 2013-03-03
Posty: 1248

Re: Młoczny Motyb

Krasnolud z kolei podszedł bliżej do kosturu i przyklęknął przy nim, obserwując uważnie wszelkie ryty i żłobienia. Kusiło go wyciągnąć artefakt, ale się powstrzymał. Obrzucił wzrokiem pozostałych, później każdego nieumarłego. Układał już plan zabicia czwórki w czasie snu, ewentualnie rozlokowania siły równomiernie... mruknął sam do siebie, wstając z ziemi.
- każdy będzie miał jednego jak wyciągnąć kostur. Śpi mocno? - zwrócił się do... cóż, pana od kuli i torby.

Offline

 

#14 2017-06-07 00:16:17

Fillpl

Weteran

Zarejestrowany: 2013-02-14
Posty: 1449

Re: Młoczny Motyb

W sarkofagu był pancerz rycerski z dłońmi splecionymi na piersi. Był to pełen pancerz, trochę już rdzewiały aczkolwiek dalej sprawny na pierwszy rzut oka. U stóp pancerza była metalowa tarcza oraz miecz w zdobionej pochwie. Hełm z klapą niemal kusił zobaczyć co też lub kto jest pod nim.

W kolejnym grobie znajdował się szkielet odziany w zadziwiająco dobrze zachowane ubranie, prostą wyblakłą koszulę oraz ciemnawe spodnie. Co ciekawe, w jego sarkofagu znajdował się sierp, motyka i łopata. Następny nagrobek posiadał zakapturzoną adeptkę sztuk magicznych - jej szaty przypominały typowy ubiór uniwersytecki, z przeplatającymi się kolorami złotymi i niebieskimi. Postać, której twarz pozostawała niewidoczna zdawała się być dość chuda. Obok niej w sarkofagu spoczywała torba, zapewne z jej rzeczami. Ostatni nagrobek w swoim asortymencie miał również szkielet - odziany w lekki, skórzany pancerz. W trumnie znajdowała się stalowa kusza, krótki żelazny miecz oraz kilkanaście bełtów. Co ciekawsze, szkielet w przeciwieństwie do pozostałych nie był w pozie odpowiadającej wiecznemu spoczynkowi - kostek ten leżał na swoim wieku, najpewniej wypadając z trumny wraz z jej otwarciem.

Kostur i jego przeznaczenie były trudne do zidentyfikowania dla krasnoluda. Nie ulegało wątpliwości, iż był on powiązany z trumnami w jakiś sposób, jednak jego dokładne działanie pozostawało tajemnicą. Doświadczenie krasnoluda w dziedzinie magii pozwalało mu jednak podejrzewać iż jest on w jakiś sposób powiązany z magią światła, ognia lub czymś podobnym. Kostur też wydawał się być artefaktem dość potężnym, emanującym mocą.

Offline

 

#15 2017-06-07 11:53:26

Ashram

Użytkownik

Zarejestrowany: 2017-01-19
Posty: 367

Re: Młoczny Motyb

Po dokładnemu przyjrzeniu się trupowi postać wzruszyła ramionami. Następnie spokojnym krokiem ruszył w stronę białego kosturu, ostrożnie pochylając się przy nim i dokładnie lustrując strukturę fizyczną magiczną artefaktu. Czy coś o takiej sile mogłoby mieć jeszcze inne skutki niż zwykłe otwarcie drzwi po wyjęciu z piedestału? Czy magia kosturu utrzymywała ich w hibernacji czy może żywiła się na ich energii życiowej?
Obydwie teorie można by połączyć z pozostałymi sarkofagami i ich denatami. Brak połączeń pomiędzy kosturem, a zwłokami sugeruje, że raczej nie powstaną po wyjęciu kostura ale nigdy nie wiadomo. Postać nagle zgięła się w pół i spod maski znowu dało się słyszeć bolesny kaszel. Osobnik pomimo noszonej maski, chyba z przyzwyczajenia zasłonił usta dłonią gdy kaszlał. Po chwili kaszel ustąpił i postać się wyprostowała. Spojrzał na krasnoluda najwidoczniej piastującego jakąś pozycję kapłańską i wyciągnął spokojnie w jego kierunku dłoń. Musiał się jakoś porozumieć z resztą zanim zaczną coś majstrować przy kosturze.


"Gram magiem"
Ashram forever

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
przegrywanie kaset hi8 digital8 video 8 z kamery d https://www.tourderybnik.pl/