Opowiadania RP

Opowiadania Roleplay - fantastyczne światy, fantastyczne postaci.


#1 2017-03-09 20:16:37

Ashram

Użytkownik

Zarejestrowany: 2017-01-19
Posty: 367

Pora na przygodę

3 dni drogi na wschód od Wrót Baldura leży prosperujące miasto Aldvale. Czerpiące niemałe zyski z handlu opartego na rzece Chiontar i bliskich stosunkach z Wrotami, ów coraz większe miasto rozwija się od kilkudziesięciu lat. Nawet plaga która wystąpiła we Wrotach parę lat temu nie osłabiła tego młodego klejnotu. Z każdym rokiem pojawia się coraz więcej nowych mieszkańców, rzemieślników i farmerów. Żyzne pola, niemałe pastwiska i pracowici ludzie to idealna receptura na sukces. Niestety, miasto nie jest jeszcze w stanie nadążyć z bezpieczeństwem. Podróżujący kupcy i dostawcy to łakomy kąsek dla wielu bandytów, degeneratów i potworów którzy chętnie wykorzystają każdą okazję na łatwy zysk, a coraz to kolejne ekspansje naruszyły spokój przeróżnych istot żyjących w starych ruinach twierdzy Rahkosh leżącej przy zachodniej stronie lasu Ostrych szponów. Ale właśnie takie problemy mają jedno, najlepsze rozwiązania.
Poszukiwacze przygód, jaki świat szeroki, zawsze znajdą się śmiałkowie i głupcy zaryzykować własnym zdrowiem, życiem czy nawet spójnością kontinuum czasoprzestrzennego dla kilku złotych monet i wdzięczności córek lokalnego farmera. Rada Pięciu, czyli najbogatsi lub najbardziej wpływowi obywatele Aldvale w pełni popiera wynajmowanie takich indywidów przez cechy rzemieślników, Straż miasta czy nawet zwykłych obywateli. W skrócie, roboty pod dostatkiem.

Główne „frakcje”/ „organizacje”
-Rada Pięciu
-Straż Miasta
-Świątynia Lathandera
- Gildie Cechów rzemieślniczych
- Gildia Złodzeiji („Tu nie ma rzadnej Gildii złodzieji, jest pan aresztowany za sianie chaosu w mieście, proszę z nami na posterunek”)
-Skaveni ( „Skaveni nie istnieją”)



("Na wszelkie ewentualne pytania odpowiemy na magicznym kanale komunikacyjnym "Discord", w razie problemów proszę się skontaktować ze swoim lokalnym dostawcą "In Magicznego Ternetu")


"Gram magiem"
Ashram forever

Offline

 

#2 2017-03-11 21:01:16

Ashram

Użytkownik

Zarejestrowany: 2017-01-19
Posty: 367

Re: Pora na przygodę

Miasto ma dwie główne bramy, wschodnią i zachodnią. Są one kluczowe w handlu rzecznym z Wrotami Baldura dlatego są duże i najbardziej umocnione. Mory miasta to porządnej roboty kamienna konstrukcja bazowana na krasnoludzkich planach. Rzeka przecina Aldvale w około 1/3 jego obszaru. Ta 1/3 to biedniejsza południowa dzielnica w której mieście się najwięcej "brudnych" fachów takich jak rzeźnicy, garbarze. Pozostałe 2/3 miasta to "centrum" czyli duzy targ usiany przeróżnymi kramami i cechami np kowali czy nawet aptekarzy. Im dalej na północną stronę miasta tym zaczynają sięcoraz to zamorzniejsze budynki oraz świątynia Lathandera, główny budynek Straży miejskiej oraz Ratusz Rady Pięciu.  Są 4 karczmy w mieście, po jednej w południcy i północnicy i dwie przy głównym targu.


"Gram magiem"
Ashram forever

Offline

 

#3 2017-03-11 21:03:43

 Ninja

Weteran

Call me!
Zarejestrowany: 2013-03-03
Posty: 1248

Re: Pora na przygodę

Gdzieś jeszcze za miastem, choć mając je już dobrze w polu widzenia, jechał spokojnie powóz. Woźnica nawet nie popędzał już koni, były zmęczone daleką podróżą, więc jedynie powoli człapały środkiem drogi kiwając głowami, prychając raz po raz.
Na wozie siedział człowiek w kompanii swojego olbrzymiego, czarnego lub miejscami ciemnoniebieskiego kruka. Imponujących rozmiarów ptak siedział mu na ramieniu, wbijając swoje ciemnego koloru ślepia w mapę, którą podróżnik obecnie studiował. On sam też był ubrany w dość niecodzienny strój- można powiedzieć, że od pasa w górę nosił płytową zbroję ciemnobrązowego koloru z zielonymi elementami, jednak zbroja płynnie dość przechodziła w szatę spływającą mu aż do kostek. Hełm położył tuż obok siebie, zakrywał całą jego twarz pozostawiając jedynie otwory na oczy. W wielu miejscach wkomponowane miał zielone pióra. (http://pre05.deviantart.net/216d/th/pre … 5o2n3d.jpg)
Nie był ładnym człowiekiem. Choć z twarzy młody, przez jego prawe oko, od skroni po policzek przebiegała pionowo paskudna szrama. Był trochę niedogolony, choć włosy miał nadal krótkie. Oczy miał dziwnego, ciemnoczerwonego koloru. I choć wydawać się mogło że to wszystkie dziwactwa, to jegomość... nie miał lewej łydki. Do kolana doczepiona została prosta, drewniana proteza służąca mu za dalszą część kończyny.


Jak było powiedziane, studiował mapę. Sporą mapę całego znanego dotychczas świata, z kilkoma zamazanymi dopiskami i czerwonymi kropkami i liniami. Takie oznakowanie rozumiał chyba tylko on sam. Wodził palcem to tu, to tam...
- daleko już przejechaliśmy, kochana- mruknął do swojego kruka. On, jakby rozumiejąc, spojrzał okiem na swego pana i wydał z siebie cichy skrzek- Jeszcze trochę. Może na następnym przystanku nie będą jeszcze wiedzieć.
Zwinął mapę. Mówił cicho, żeby woźnica nie słyszał- zresztą, dźwięk kół na drodze dobrze tłumił całą rozmowę. Poskładał wszystko, włącznie z jakąś książką, którą wsunął do torby podróżnej i czekał na rozwój wydarzeń.

Wkrótce powóz się zatrzymał, zajrzał za siebie. Brama miasta, strażnicy. Kiwnął tylko głową oddając pewną sumkę woźnicy i podpierając się na dziwnie wyglądającym kosturze, kuśtykając na swojej protezie, podszedł w kierunku strażników.

Offline

 

#4 2017-03-11 21:38:16

Nekosia

Królowa psychopatów

Skąd: Uć
Zarejestrowany: 2013-09-30
Posty: 2912

Re: Pora na przygodę

Z karczmy na targ kierowała się kobieta, na oko 30-letnia. Nie była ubrana w suknię jak zdecydowana większość. Nosiła długie buty prawie do samych kolan, materiałowe spodnie, białą koszulę a na niej kamizelkę z wydłużonym tyłem, która przypominała frak. Na tym wszystkim miała gruby skórzany płaszcz, z dziesiątkami kieszeni i klamrami, a także wysokim kołnierzem. Na dłoniach miała cienkie skórzane rękawiczki, a na biodrach pas, przy którym trzymała dwa pistolety, szablę i garstkę amunicji. Zdjęła rękawiczki, schowała je do kieszeni i wyciągnęła z innej metalową papierośnicę z grawerem i zapałki. Wyciągnęła ostatniego papierosa i zapaliła. Wyglądało, że wcześniej w chwili spokoju i skupienia zwija sobie papierosy i skrzętnie układa w papierośnicy. Schowała zapałki i ową papierośnicę. Gdyby ktoś się jej przyglądał w tamtej chwili spostrzegłby na dłoniach sporą ilość blizn różnego pochodzenia.
Kobieta miała blond włosy związane w wysoki kok, i tylko krótka grzywka opadała na czoło. Zielonymi oczami wodziła po twarzach, straganach i kupcach, wyraźnie czegoś szukając. Przez ramię miała przewieszoną niewielką skórzaną torbę na długim pasku, która leżała mniej więcej na biodrze, po prawej stronie. Z lewej była szabla i jeden pistolet, drugi z drugiej. Z tego można było wnioskować, że jest praworęczna. Również to, że co chwila przesuwa torbę z biodra bardziej na przód może sugerować że w torbie tej ma coś cennego, najpewniej pieniądze.


Spoiler:

Gdy czasem ci się nudzi
Powkurzaj kilku ludzi
Poćwiartuj na kawałeczki
Jak dziecko zabaweczki
A gdy już krwią nabrudzisz
Nie będzie ci się nudzić
Posprzątać musisz burdel
Nakryli cię...
O kurde....

Spoiler:


"[...]Miecz w brzuchu to kłopotliwa rzecz - nie boli tak na prawdę, w każdym razie nie bardzo, ale jest lodowaty jak cholera; promieniujące z niego zimno zalewa całe ciało i odbiera siłę nogom, zupełnie jak wtedy, kiedy mózg ci zamarza od gryzienia kostki lodu, tylko że czujesz to wszędzie. No i czujesz, jak ostrze prześlizguje się w tobie, tnąc wnętrzności. Szczerze mówiąc, cała ta sytuacja jest do bani, skoro już chcecie znać moje zdanie.[...] "

Offline

 

#5 2017-03-11 21:52:15

Fillpl

Weteran

Zarejestrowany: 2013-02-14
Posty: 1449

Re: Pora na przygodę

Do bramy miasta dochodził również niezbyt wyróżniający się chłop. Miał on na sobie prosty, słomiany kapelusz który z pewnością był bardzo praktyczny. Osłaniał on od słońca prostą, pospolitą twarz młodego chłystka któremu dopiero co pojawiał się zarost na twarzy. Na plecach miał coś w rodzaju torby lub raczej worka w którym zapewne był cały jego majątek, czyli parę drobiazgów. Miał dość prostą brązowawą koszulę oraz spodnie w tym samym kolorze. Rozlatujące się buty dopełniały widoku biedy z nędzą. U pasa po prawej stronie dyndała mu prosta siekierka a z kolei do jego piękenj torby doczepiona była okrągła drewniana tarcza w kolorze szaro-burym. Dzielny chłop rozglądał się z ciekawością, jakby nigdy nie był nawet w pobliżu tak wielkiego miasta. Przez chwilę zerknął na gościa z śmiesznym krukiem ale po chwili uznał iż na takich jak on lepiej za dużo się nie gapić dla swojego dobra.

Ostatnio edytowany przez Fillpl (2017-03-11 21:53:22)

Offline

 

#6 2017-03-11 22:55:54

Ashram

Użytkownik

Zarejestrowany: 2017-01-19
Posty: 367

Re: Pora na przygodę

-Podnosić dupska szeregowi, mamy podróznych- gdy tylko brzydki jegomość na wozie i ubogi chłop podeszli do bramy, najwidoczniej oficer wykrzyczał do swoich ludzi rozkazy.
Wszyscy byli jednakowo umundurowani u zbrojeni czyli kaftany kolcze i halabardy. Jedynie oficer miał inne oznakowania kolorystyczne na hełmie. Na oko ma z 3o parę lat i patrzy na nowo przybyłych z wyrobiną kamienną twarzą "za mało mi płacą"
- Witam podróżnych, co was sprowadza do Aldvale?-
Natomiast idąca w stronę targu kobieta miała okazję doznać całej palety różnorokich odgłosów i zapachów przeróżnych towarów którymi mogło się pochwalić miasto. Zaczynając na cieplutkich bułeczkach, a najnowszych medykamentach kończąc. Obywatele różnych ras choć w większości ludzie, przemierzali targ w swoim własnym rytmie, przekrzykując się wzajemnie i targując. Co niektórzy rzucali jej spojrzenia jakby nie pasował im jej strój ale co bardziej spostrzegawczy skupiali wzrok na dziwnych "broniach" które miała przy sobie.


"Gram magiem"
Ashram forever

Offline

 

#7 2017-03-11 23:33:54

 Ninja

Weteran

Call me!
Zarejestrowany: 2013-03-03
Posty: 1248

Re: Pora na przygodę

Podszedł powoli do oficera. Kruk trochę niespokojnie sie poruszył, ale poza skrzeknięciem nie zrobił nic wielkiego.
- praca nas sprowadza, panie władzo- odpowiedział swoim zmęczonym trochę głosem- Praca, chęć zjedzenia czegoś... takie prozaiczne... przyczyny
Mówiąc to przy okazji pogładził kruka po głowie. Wydawało się, że mu się to podoba.

Offline

 

#8 2017-03-11 23:36:53

Ashram

Użytkownik

Zarejestrowany: 2017-01-19
Posty: 367

Re: Pora na przygodę

-Cóż, człowiek pracujący jest zawsze mile widziany, polecam karczmę Pod Złotym Indykiem, mają tam dobre łóżka w dobrej ceni. - oczywiście oficer nie pochwalił się faktem, że ów karczmę prowadzi jego brat ale podróżnik nie musiał tego wiedzieć.
-Karl, Larry, otwierać bramę dla tego Pana, ruchy!- szeregowi aż podskoczyli na głos oficera i wzięli siędo roboty.

Ostatnio edytowany przez Ashram (2017-03-11 23:47:45)


"Gram magiem"
Ashram forever

Offline

 

#9 2017-03-11 23:41:07

 Ninja

Weteran

Call me!
Zarejestrowany: 2013-03-03
Posty: 1248

Re: Pora na przygodę

Zrobił krótki salut w stronę oficera, co mogło wywołać lekkie zaskoczenie, bo poniekąd na wojskowego nie wyglądał. Niemniej zamierzył się przejść przez bramę jeśli nic mu nie przeszkodzi. Kruk tylko obrzucał wszystkich ciekawskim wzrokiem.

Ostatnio edytowany przez Ninja (2017-03-11 23:50:36)

Offline

 

#10 2017-03-12 08:33:18

Nekosia

Królowa psychopatów

Skąd: Uć
Zarejestrowany: 2013-09-30
Posty: 2912

Re: Pora na przygodę

Kobieta nadal poszukiwała wzrokiem jakiegoś sklepu bądź handlarza który mógł mieć tytoń. Wypuściła w powietrze kłąb dymu formując kółko. Mogło się wydawać że nie zwraca uwagi na spojrzenia, które przyciąga.


Spoiler:

Gdy czasem ci się nudzi
Powkurzaj kilku ludzi
Poćwiartuj na kawałeczki
Jak dziecko zabaweczki
A gdy już krwią nabrudzisz
Nie będzie ci się nudzić
Posprzątać musisz burdel
Nakryli cię...
O kurde....

Spoiler:


"[...]Miecz w brzuchu to kłopotliwa rzecz - nie boli tak na prawdę, w każdym razie nie bardzo, ale jest lodowaty jak cholera; promieniujące z niego zimno zalewa całe ciało i odbiera siłę nogom, zupełnie jak wtedy, kiedy mózg ci zamarza od gryzienia kostki lodu, tylko że czujesz to wszędzie. No i czujesz, jak ostrze prześlizguje się w tobie, tnąc wnętrzności. Szczerze mówiąc, cała ta sytuacja jest do bani, skoro już chcecie znać moje zdanie.[...] "

Offline

 

#11 2017-03-12 10:34:59

 Ninja

Weteran

Call me!
Zarejestrowany: 2013-03-03
Posty: 1248

Re: Pora na przygodę

Przeszedł przez bramę kierując się na rynek. Wyczuwając zapach jedzenia jego kruk zaczął dość głośno kraczeć, co na pewno nie kojarzyło się miejscowym dobrze, niemniej mężczyzna szedł dalej, przyglądając się wszystkim straganom. Na pewno zwracał uwagę.

Offline

 

#12 2017-03-12 11:57:33

Fillpl

Weteran

Zarejestrowany: 2013-02-14
Posty: 1449

Re: Pora na przygodę

- Szukam pracy. Jakiejkolwiek, jeśli tylko płacą.
Wyraz twarzy młodzieńca jak i jego piękny stój z pewnością dużo mówiły o tym, jak te poszukiwania pracy na razie się powodziły.

Offline

 

#13 2017-03-12 13:51:13

Ashram

Użytkownik

Zarejestrowany: 2017-01-19
Posty: 367

Re: Pora na przygodę

-Zależy co umiesz młodzieńcze, ale dla młodych zawsze sie coś znajdzie, zapraszamy- Oficer machnał na niego ręką by przeszdł po czym wrócił do musztrowania swoich szeregowych

Natomiast kobieta przemierzająca targ w poszukiwaniu tytoniu  w końcu znalazła coś co mogłoby sprostać jej oczekiwaniom. Niewielki sklepik, z ledwo co widocznym szyldem na którym ktoś dość artysytcznie narysował zioła w moździerzu. Gdy tylko się zbliżyła na parę metru do sklepiku od razu mogła poczuć charakterystyczne zapachy przeróżnych ziół, ale również szukanego przez nią tytoniu. Front sklepika wydaje się być bardzo mało efektowny wizualnie, może w tym mieście nie kupują aż tyle ziół, albo jest jakiś inny powód dla którego ludzie wydają się omijać go szerokim łukiem. Zaciekawione, a czasami nawet trochę przestraszone spojrzenia coraz częściej padały na kobietę gdy znalazła się bliżej sklepiku.

Natomiast w innej części miasta, w biednej południcy pewien ubogi kramarz właśnie trzęsącymi się rękami wyciągał swoje oszczędności i właśnie przekazywał je młodemu, schludnie ubranemu mężczyznie o czarnych włosach, spiętych w warkocz zakończony metalowym kółkiem.


"Gram magiem"
Ashram forever

Offline

 

#14 2017-03-12 14:34:21

 Ninja

Weteran

Call me!
Zarejestrowany: 2013-03-03
Posty: 1248

Re: Pora na przygodę

Obserwując ludzi wokół zauważył całe poruszenie wokół kobiety z pistoletami. Sama myśl, że nosi taką broń nasunęła mu, że szukając roboty na bandytów albo się spóźnił, ale pierwszy kontrakt chodzi już po mieście. Niemniej uszedł gdzieś na bok, żeby nie iść środkiem targu i poszedł w stronę gdzie wydawało mu się, że widzi karczmę.

Offline

 

#15 2017-03-12 14:56:03

Fillpl

Weteran

Zarejestrowany: 2013-02-14
Posty: 1449

Re: Pora na przygodę

Również zupełnym zbiegiem okoliczności ruszył w stronę rynku. Starając się ignorować rozbawione spojrzenia i słówka których był przyczyną rozglądał się uważnie za jakimiś możliwościami i oceniał sytuację w mieście, aczkolwiek z tego co widział w tym mieście też raczej nie ma najemników gorszych od niego. Może znajdzie się coś innego? Udał się w stronę karczmy lub czegoś w tym stylu aby to sprawdzić.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
Alojamiento San Vito lo Capo