Opowiadania RP

Opowiadania Roleplay - fantastyczne światy, fantastyczne postaci.


#16 2017-01-20 21:58:28

Fillpl

Weteran

Zarejestrowany: 2013-02-14
Posty: 1449

Re: Before PRÓBA #2

A po jakimś czasie łotrzyk w końcu wyszedł z swojej kwatery. Spod mhrocznego kaptura można było dostrzec zarys siwawej brody, do tego w jednej ręce miał kij, którym się podpierał od niechcenia. Łotrzyk wyruszył bez tracenia czasu na poszukiwanie Kota. Uwolniwszy się od pięknego klimatu i zapachu kanałów, udał się do portu gdzie z tego co było mu wiadomo Kot często dokonywał wybryków. Szedł, udając posturą i zachowaniem osobę zdecydowanie od siebie starszą, która bez kija z pewnością nie dała by sobie rady... jednocześnie pilnie wypatrując albo słynnego Kota, albo bandy trzech dzieciaków.

Offline

 

#17 2017-01-20 22:46:42

 Gracjando

Weteran

Call me!
Skąd: wziąć nowy komputer?
Zarejestrowany: 2012-11-11
Posty: 1303

Re: Before PRÓBA #2

Mężczyzna w stylowym kapeluszu spojrzał na kota i zrobił krok na przód by wybić się i zacząć pogoń, po chwili jednak rozmyślił się. Wybór ten oparł o swój jakby szósty zmysł, jego intuicję. Po dłuższej analizie zauważył, że kot jest za szybki i... ma zwyczajnie za dużo szczęścia. Było to kompletnie nieopłacalne, po chwili wpatrywania się w "Kota" wrócił do zwyczajnej pozycji i ruszył w swoim kierunku.


Va’esse deireádh aep eigean…
-----------------------------------
Bleoede dh'oine!
-----------------------------------
Miecz przez­nacze­nia ma dwa os­trza. Jed­nym jes­teś ty.

Offline

 

#18 2017-01-21 13:25:11

Nekosia

Królowa psychopatów

Skąd: Uć
Zarejestrowany: 2013-09-30
Posty: 2912

Re: Before PRÓBA #2

Wkrótce też Kot rozpłynął się w mieście jak mgła w słońcu południa.

Podróżnik (fragment skierowany do Darusa) odnalazł wkrótce tawernę której szukał, o dumnej nazwie 'Śnięty Śledź'. Szyld przedstawiający zdechłą rybę widać było z daleka.

( Filip )

Idąc ulicami Łotrzyk był ignorowany, co jakiś czas piesi potrącali go przechodząc obok i zupełnie ignorując. Kamuflaż robił swoje.


Spoiler:

Gdy czasem ci się nudzi
Powkurzaj kilku ludzi
Poćwiartuj na kawałeczki
Jak dziecko zabaweczki
A gdy już krwią nabrudzisz
Nie będzie ci się nudzić
Posprzątać musisz burdel
Nakryli cię...
O kurde....

Spoiler:


"[...]Miecz w brzuchu to kłopotliwa rzecz - nie boli tak na prawdę, w każdym razie nie bardzo, ale jest lodowaty jak cholera; promieniujące z niego zimno zalewa całe ciało i odbiera siłę nogom, zupełnie jak wtedy, kiedy mózg ci zamarza od gryzienia kostki lodu, tylko że czujesz to wszędzie. No i czujesz, jak ostrze prześlizguje się w tobie, tnąc wnętrzności. Szczerze mówiąc, cała ta sytuacja jest do bani, skoro już chcecie znać moje zdanie.[...] "

Offline

 

#19 2017-01-21 13:44:37

 Ninja

Weteran

Call me!
Zarejestrowany: 2013-03-03
Posty: 1248

Re: Before PRÓBA #2

Wśród ludzi na jakimś większym i szerszym rynku dało się zobaczyć troszkę nietypowy widok: wśród handlujących ludzi, tak przyjezdnych jak i okolicznych mieszkańców, przemykał rycerz o nietypowym wyglądzie. Zbroja jego była właściwie czarna, choć zachowała metaliczny połysk. Na klatce piersiowej w miejscach styku płyt naniesiono lekki kolor czerwony, co dawało iluzję jakby zbroja była zakrwawiona. Spod korpusa aż do kolan wypływała bordowa szata pasująca nieco do dziwnych barw zbroi płytowej. Na plecach poza ogromnym, dwuręcznym mieczem o szerokim ostrzu nosił tarczę z wyrysowanym symbolem czarnej róży na czerwonym tle. Po prawej i lewej stronie wisiały jeszcze dodatkowo dwie rękojeści- ta z lewej jakby szersza, lecz krótsza, klasyczny miecz zdaje się, i coś cieńszego i bardzo zdobnego roślinnymi motywami po prawej. Z lewej, jak się zdaje, nosił też coś co w obecnym stanie przypominało zdobny kijek z uwiązaną kulą ze skórzanych materiałów.

Tak idąc rycerz mijał stragany beznamiętnie, choć ewidentnie czegoś w nich szukał. Ciężko stwierdzić, czy była to osoba czy jakiś szczególny towar. Wkrótce jednak jego uwagę skupił mężczyzna, młody jakiś, z dwadzieścia parę lat. Majstrował przy kieszeni jakiejś kobiety. Rycerz, jakby trochę zainteresowany, położył lewą rękę na uchwycie swojej dziwnej broni i ruszył w kierunku mężczyzny, powoli, pośród tłumu.

Nagle mężczyzna wyciągnął z kieszeni kobiety jakiś wisiorek, który wydawał się w sumie cennym znaleziskiem. Ludzie przy straganie się zorientowali i próbowali się zatrzymać, jednak było już za późno- złodziej odwrócił się i zaczął biec, właściwie mijając rycerza od lewej. Ten już dobył swojej broni i zamachnął się, a kulka szybko rozwinęła się w 9 ogonów długości spokojnie ponad metr. Nerwowo zadzwonił dźwięk jakby metalu o metal. Następnie padł świst, kiedy rycerz smagnął złodzieja przez plecy swoją bronią i jakby nimi obiema szarpnęło. Haczyko-harpuny, którymi zakończony był każdy z ogonów tej przedziwnej broni wbiły się w plecy złodzieja, kilka z nich wypadło i bryznęło krwią, ale cztery z nich wciąż głęboko siedziały w jego plecach. Nieszczęśnik znieruchomiał, trzymany jak na smyczy, i wrzasnął przeraźliwie upuszczając naszyjnik, jakiś klucz i dwa kubki porcelanowe, które musiał trzymać pobieżnie pod koszulą. Jego wrzask skupił uwagę całego rynku i na niego, i na dziwnego, czarnego rycerza, który tylko spuentował jego ucieczkę krótkim przeczącym "m-mmm" (https://www.youtube.com/watch?v=a4OAn7T … .be&t=2m3s), czekając spokojnie na przybycie straży.

Offline

 

#20 2017-01-21 14:52:26

Nekosia

Królowa psychopatów

Skąd: Uć
Zarejestrowany: 2013-09-30
Posty: 2912

Re: Before PRÓBA #2

Straż przybyła po chwili, a wśród nich kapitan lokalnego posterunku, słysząc że sprawa się tyczy jakiegoś bogato wyglądającego jegomościa.
- co tu się dzieje?


Spoiler:

Gdy czasem ci się nudzi
Powkurzaj kilku ludzi
Poćwiartuj na kawałeczki
Jak dziecko zabaweczki
A gdy już krwią nabrudzisz
Nie będzie ci się nudzić
Posprzątać musisz burdel
Nakryli cię...
O kurde....

Spoiler:


"[...]Miecz w brzuchu to kłopotliwa rzecz - nie boli tak na prawdę, w każdym razie nie bardzo, ale jest lodowaty jak cholera; promieniujące z niego zimno zalewa całe ciało i odbiera siłę nogom, zupełnie jak wtedy, kiedy mózg ci zamarza od gryzienia kostki lodu, tylko że czujesz to wszędzie. No i czujesz, jak ostrze prześlizguje się w tobie, tnąc wnętrzności. Szczerze mówiąc, cała ta sytuacja jest do bani, skoro już chcecie znać moje zdanie.[...] "

Offline

 

#21 2017-01-21 15:15:51

Davidov

Użytkownik

Zarejestrowany: 2014-09-11
Posty: 182

Re: Before PRÓBA #2

Mężczyzna popatrzył na szyld, rozejrzał się wokół i pewnym krokiem szedł w kierunku drzwi, zatrzymał się chwilę przed nimi i wparował do środka, ale kulturalnie, bez większego huku i zamieszania, jednak na tyle pewnie by nie wzięli go za bojaźliwego chłopa, którego aż żal nie nauczyć jakie wredne potrafi być życie. Rozglądnął sie wewnątrz lokalu, podszedł do lady, zamówił sobie porządny kawał mięsa, a do tego poprosił wodę, bądź cokolwiek co nie jest z beczki zza tawerny. Nie miał dziś zamiaru pić czegoś mocniejszego, nawet po wejściu na stały ląd. Rozglądał się po tawernie, chcial wiedzieć kto tam się znajduje, jak wygląda klimat i czy przypadkiem nie żenią tutaj kosy z żebrami. Jeszcze nie załatwił noclegu, będzie na to czas; tak uważał.

Offline

 

#22 2017-01-21 15:22:58

Nekosia

Królowa psychopatów

Skąd: Uć
Zarejestrowany: 2013-09-30
Posty: 2912

Re: Before PRÓBA #2

Tawerna była porządna, tak jak i jedzenie które w niej podawali. Podróżnik dostał czego chciał i mógł zająć wolne miejsce przy jednym z kilku stolików. O tej potrze nie było tam wielu ludzi, dopiero wieczorem marynarze i okoliczni mężczyźni wybierali się na popijawki i bitki.
Gdy jadł, do szynku weszła trójka dzieciaków, dwóch chłopców i dziewczyna, na oko około 11-12 letni. Dziewczyna dość wysoka, o długich brązowych włosach i ubrana w prostą choć zniszczoną sukienkę, jeden z chłopaków, krótko ostrzyżony blondyn podobnego wzrostu jak dziewczyna, rozglądał się uważnie po lokalu w poszukiwaniu wolnego miejsca które by im odpowiadało. Ostatni, najniższy najbardziej rzucał się w oczy z powodu rudej czupryny, na której miał brązową czapkę. Jego strój nie zachwycał, a całą uwagę przykuwał rudy ogon którego końcówka drgała w skupieniu gdy chłopak stał i się rozglądał.
Całą grupą podeszli do karczmarza i zamówili sobie coś do jedzenia, po czym usiedli przy wolnym stole. O czymś zaczęli żywo dyskutować, ale zbyt cicho by ktokolwiek mógł ich usłyszeć.


Spoiler:

Gdy czasem ci się nudzi
Powkurzaj kilku ludzi
Poćwiartuj na kawałeczki
Jak dziecko zabaweczki
A gdy już krwią nabrudzisz
Nie będzie ci się nudzić
Posprzątać musisz burdel
Nakryli cię...
O kurde....

Spoiler:


"[...]Miecz w brzuchu to kłopotliwa rzecz - nie boli tak na prawdę, w każdym razie nie bardzo, ale jest lodowaty jak cholera; promieniujące z niego zimno zalewa całe ciało i odbiera siłę nogom, zupełnie jak wtedy, kiedy mózg ci zamarza od gryzienia kostki lodu, tylko że czujesz to wszędzie. No i czujesz, jak ostrze prześlizguje się w tobie, tnąc wnętrzności. Szczerze mówiąc, cała ta sytuacja jest do bani, skoro już chcecie znać moje zdanie.[...] "

Offline

 

#23 2017-01-21 15:48:03

Davidov

Użytkownik

Zarejestrowany: 2014-09-11
Posty: 182

Re: Before PRÓBA #2

(deja vu i been in this place before)
Mężczyzna spokojnie jadł i "delektował" się spokojem na ktory liczył i cenił sobie drogo. Na widok trójki dzieciaków mógł stwierdzić, że tawerna była dosyć spokojna, skoro i dzieci tutaj przychodzą, pewnie stali mieszkańcy miasta. Ogon na pewno musiał przykuwać uwagę, nie sposób byłoby czegoś takiego zignorować. Usta mężczyzny wykrzywiały się w ironiczny uśmiech gdy patrzył na chłopaka. Swoje pomyślał, połaczył kilka faktów, był lekko rozbawiony, nikt nie wiedział jeszcze czym. Gorączkowo dyskutowali do tego stopnia, że był ciekawy o czym. Podszedł spokojnie do lady, upewnił się, że dostanie nocleg, liczył na mały pokoik. Opłacił go z góry na parę nocy, a potem chciał wrócić na swoje miejsce by dokończyć posiłku, gdy wpadł na pewien pomysł.
Jeśli dzieciaki nie dostały od razu posiłku.
Zaoferował karczmarzowi, aby ten sie nie trudził i zaniesie przygotowane już posiłki dzieciakom. Wział je, z zwykłej życzliwości przeniósł, położył na ich stole, uśmiechnął się i odszedł bez słowa na swoje miejsce. Lubił czasem wprawiać innych w zaskoczenie.

Jeśli posilek otrzymały od razu, co w tawernie z reguły trwa.
Pomysł podpowiedział mu by przeszedł w miarę naturalnie obok dzieciaków w stronę swojego miejsca i podsłuchał kawałek rozmowy. Wytężył trochę mocniej słuch, ale nie liczył na rewelacje.

Offline

 

#24 2017-01-21 17:24:03

 Ninja

Weteran

Call me!
Zarejestrowany: 2013-03-03
Posty: 1248

Re: Before PRÓBA #2

Nekosia napisał:

Straż przybyła po chwili, a wśród nich kapitan lokalnego posterunku, słysząc że sprawa się tyczy jakiegoś bogato wyglądającego jegomościa.
- co tu się dzieje?

- Złodziej- mruknął rycerz pod nosem bardzo ciężkim, wibrującym głosem. Zawtórowali mu ludzie zza straganu, jakaś kobieta podbiegła do rzeczy, które upuścił mężczyzna i zabrała naszyjnik. Rycerz natomiast mocno i gwałtownie pociągnął swoją broń ku sobie, wyrywając z bryzgiem i nieprzyjemnym dźwiękiem resztę haczyków z pleców złodzieja, co powaliło go właśnie na plecy i zaowocowało kolejnym wrzaskiem. Widok kota zakończonego 9 wygiętymi w haki harpunami, z czego z kilku z nich zwisało mięso sprawił że ludzie wokół zaczęli się cofać. Rycerz natomiast stał niewzruszony, jakby czekając na reakcję strażników.

Offline

 

#25 2017-01-21 18:52:50

Nekosia

Królowa psychopatów

Skąd: Uć
Zarejestrowany: 2013-09-30
Posty: 2912

Re: Before PRÓBA #2

Dzieciaki były lekko zaskoczone że karczmarz nie zawołał ich jak zwykle po jedzenie, gdy tylko mężczyzna się zbliżał chłopcy uważnie śledzili go wzrokiem i zamilknęli, ale dziewczyna mówiła nadal
-... musicie się postarać o tą pracę w porcie, będzie nam znaczenie łatwiej zdobyć jakieś pieniądze... - urwała gdy postawił na stole posiłki.
- jesteśmy za chudzi na tragarzy, ostatnio bosman Wschodniego Wiatru nas wyśmiał, Karlon jest za niski, a ja za chudy. Nie mamy szans na pracę w porcie. Wolałbym u tego medyka, ale on sobie niedawno ściągnął na ucznia jakiegoś bogatego bufona i mnie też nie chce...
- po co się tak martwicie, na razie nie mamy problemu... - Karlon spokojnie jadł.



Jeden ze strażników, który wyglądał na młodzika zwymiotował. Kapitan spojrzał na niego kątem oka i się uśmiechnął.
- zabierzemy go w takim raze panie...? - wyraźnie czekał aż ten się przedstawi. Dwaj strażnicy zaczęli zakuwać złodzieja.


Spoiler:

Gdy czasem ci się nudzi
Powkurzaj kilku ludzi
Poćwiartuj na kawałeczki
Jak dziecko zabaweczki
A gdy już krwią nabrudzisz
Nie będzie ci się nudzić
Posprzątać musisz burdel
Nakryli cię...
O kurde....

Spoiler:


"[...]Miecz w brzuchu to kłopotliwa rzecz - nie boli tak na prawdę, w każdym razie nie bardzo, ale jest lodowaty jak cholera; promieniujące z niego zimno zalewa całe ciało i odbiera siłę nogom, zupełnie jak wtedy, kiedy mózg ci zamarza od gryzienia kostki lodu, tylko że czujesz to wszędzie. No i czujesz, jak ostrze prześlizguje się w tobie, tnąc wnętrzności. Szczerze mówiąc, cała ta sytuacja jest do bani, skoro już chcecie znać moje zdanie.[...] "

Offline

 

#26 2017-01-21 19:26:59

 Ninja

Weteran

Call me!
Zarejestrowany: 2013-03-03
Posty: 1248

Re: Before PRÓBA #2

Ukłonił się lekko, przyjmując na moment pozycję na baczność.
- Jestem Alaric, rycerz Czarnej Róży. Na co dzień łowca nagród. - wskazał głową na złodzieja- Często tu macie takich narwanych? Jest kogo ścigać?
Zaczął powoli zwijać bicz do takiej formy, w jakiej był na początku. Jego zbroja była w dziwny sposób wyciszona, to znaczy stukot i skrzypienie zbroi płytowej zastąpione było jakby ocieraniem się różnych warstw materiału.

Offline

 

#27 2017-01-21 19:41:12

 Gracjando

Weteran

Call me!
Skąd: wziąć nowy komputer?
Zarejestrowany: 2012-11-11
Posty: 1303

Re: Before PRÓBA #2

Mężczyzna przechadzał się po pobliskich ulicach miasta, nie znajdując nic ciekawego pomimo usilnych obserwacji. Jakiś czas później przypadkiem trafił na miejsce incydentu z złodziejem, bez problemu przykuło to jego uwagę i postanowił sprawdzić co się dzieje. Motywowany czystą ciekawością podszedł do całego zgromadzenia ludzi, obserwujących nieco krwawe zajście i spróbował wtopić się w tłum.


Va’esse deireádh aep eigean…
-----------------------------------
Bleoede dh'oine!
-----------------------------------
Miecz przez­nacze­nia ma dwa os­trza. Jed­nym jes­teś ty.

Offline

 

#28 2017-01-21 19:48:13

Davidov

Użytkownik

Zarejestrowany: 2014-09-11
Posty: 182

Re: Before PRÓBA #2

Idąc do swojego stolika myślał nad paroma sprawami, ale zostawił je na czas dokończenia jadła. Tak też zrobił, a potem wstał i podszedł do dzieciaków, ale ostrożnie i pokazujac, że idzie, by śię nie wystraszyli.
Przyglądnął się całej trójce, a jego spojrzenie zatrzymało się na chudych i wyższym chłopaku.
-Chlopcze, wybacz, że tak z mostu, ale wspominałeś jak byłem blisko, że szukaliście pracy. Mówiłeś, że chciałeś nając się na czeladnika u medyka, a ten wolał..."bogatego bufona" jak to określiłeś..Takie miasto ma pewnie wiele lekarzy, prawda? Nie znalazłeś miejsca u pozostałych? Nie macie czego się obawiać. -
Patrzył też na pozostałym, sondował niższego z rudą grzywą, ale nie dawał po sobie tego poznać.

Ostatnio edytowany przez Davidov (2017-01-21 20:03:35)

Offline

 

#29 2017-01-21 20:03:27

Fillpl

Weteran

Zarejestrowany: 2013-02-14
Posty: 1449

Re: Before PRÓBA #2

Mężczyzna, zakapturzony, dość stary i do tego wspierający się na kiju zupełnym magicznym zbiegiem okoliczności wszedł do tego samego lokalu. Podszedł do karczmarza, zamienił z nim parę nieznaczących zdań po czym zamówił jakąś wędzoną rybę. Po chwili liczenia drobniaków oddał karczmarzowi jego należność po czym wyruszył do wolnego stolika skonsumować pyszne danie. Po drodze jego uwagę zwróciła trójka dzieciaków oraz podejrzany facet który czegoś chyba od nich chciał. Tak więc poczciwy staruszek zajął się rybą, jednocześnie próbując przysłuchać się rozmowie dzieciaków z dziwnym osobnikiem.

Offline

 

#30 2017-01-21 20:31:14

Nekosia

Królowa psychopatów

Skąd: Uć
Zarejestrowany: 2013-09-30
Posty: 2912

Re: Before PRÓBA #2

- oczywiście że jest - Kapitan się rozpromienił. - nasz namiestnik z pewnością zechce zlecić Panu kilka ważnych misji z którymi moi ludzie nie są sobie w stanie dać rady. Jeśli tylko pan zechce.
Strażnicy powlekli jęczącego z bólu złodzieja w stronę posterunku.


- Ja... pytałem u wszystkich. Nikt nie chce przyjąć dzieciaka z ulicy.
- a co pana tak zainteresowało? - rudy się nie bawił w podchody i od razu zapytał.- to podejrzane że ktoś obcy się tak interesuje bezdomnymi dzieciakami.


Spoiler:

Gdy czasem ci się nudzi
Powkurzaj kilku ludzi
Poćwiartuj na kawałeczki
Jak dziecko zabaweczki
A gdy już krwią nabrudzisz
Nie będzie ci się nudzić
Posprzątać musisz burdel
Nakryli cię...
O kurde....

Spoiler:


"[...]Miecz w brzuchu to kłopotliwa rzecz - nie boli tak na prawdę, w każdym razie nie bardzo, ale jest lodowaty jak cholera; promieniujące z niego zimno zalewa całe ciało i odbiera siłę nogom, zupełnie jak wtedy, kiedy mózg ci zamarza od gryzienia kostki lodu, tylko że czujesz to wszędzie. No i czujesz, jak ostrze prześlizguje się w tobie, tnąc wnętrzności. Szczerze mówiąc, cała ta sytuacja jest do bani, skoro już chcecie znać moje zdanie.[...] "

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
zagłuszacz dyktafonów