Opowiadania RP

Opowiadania Roleplay - fantastyczne światy, fantastyczne postaci.

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Gry

#31 2016-12-27 11:13:11

 Ninja

Weteran

Call me!
Zarejestrowany: 2013-03-03
Posty: 1248

Re: Rycerze upadłego świata

Wychodząc z namiotu, rozejrzeliście się jeszcze raz po okolicy. Wszyscy w obozie wypatrywali Waszego wyjścia z namiotu, choć teraz, spotykając Wasz wzrok, skulili się i wrócili do swoich spraw.
W tle za namiotem widać było, gdzieś w oddali na wzgórzu, mury, a raczej to, co nich zostało- czasem kolumny, fragmenty ogromnych ścian ukruszonych przez niewyobrażalne moce pomiotów Chaosu. Za murem widać było niekiedy większe budowle, jednak żaden kościół, żadna katedra nie była widoczna. Sprawę dostrzeżenia budynków utrudniało położenie terenu- miasto było położone na zboczu wzniesienia terenu.
Teren wokół także nie zachwycał. Nawet powyginane drzewa straszące cierpieniem i zniszczeniem kompletnie zniknęły z okolic miasta- stało ono teraz, samotne, na wielkim obszarze pustki, otoczone jedynie prochem wymieszanym ze zwykłą ziemią.
Znad miasta unosił się czerwony cień słońca, widoczny zza stale już obecnych, czarnych chmur. Nastaje świt.

Offline

 

#32 2016-12-27 11:45:46

Maffinka

Weteran

47241901
Call me!
Skąd: Equestria
Zarejestrowany: 2012-11-04
Posty: 1795

Re: Rycerze upadłego świata

Nifril spojrzała na samotne, zniszczone miasto na wzgórzu. Teraz już była pewna tego, że zarówno kapłan jak i ludzie mieszkający w obozowisku nie mówią im wszystkiego. Wpatrywała się tak w mury jakby próbując przewiercić je przenikliwym wzrokiem po czym potrząsnęła lekko głową próbując pozbyć się kotłujących się niekontrolowanie myśli.
- ... Cóż, nie traćmy więcej czasu. Czym szybciej wyruszymy tym lepiej. A lepiej wyruszyć tam teraz, o świcie, nie chcemy przecież tam nocować.

Ostatnio edytowany przez Maffinka (2016-12-27 11:46:39)

Offline

 

#33 2016-12-27 14:45:13

 Gracjando

Weteran

Call me!
Skąd: wziąć nowy komputer?
Zarejestrowany: 2012-11-11
Posty: 1303

Re: Rycerze upadłego świata

Nesdorim nie mając za wiele do powiedzenia zaczął wesoło nucić jakąś rozbójniczą pieśń i poszedł za resztą, oczekując momentu, gdy będzie potrzebny.


Va’esse deireádh aep eigean…
-----------------------------------
Bleoede dh'oine!
-----------------------------------
Miecz przez­nacze­nia ma dwa os­trza. Jed­nym jes­teś ty.

Offline

 

#34 2016-12-27 15:50:04

Nekosia

Królowa psychopatów

Skąd: Uć
Zarejestrowany: 2013-09-30
Posty: 2912

Re: Rycerze upadłego świata

Chłopiec wydawał się chcieć spytać o coś starca, ale się rozmyślił. Cały czas kręcił się koło Nesodrima, ale tak jakby chciał by nikt nie zwrócił na niego uwagi.


Spoiler:

Gdy czasem ci się nudzi
Powkurzaj kilku ludzi
Poćwiartuj na kawałeczki
Jak dziecko zabaweczki
A gdy już krwią nabrudzisz
Nie będzie ci się nudzić
Posprzątać musisz burdel
Nakryli cię...
O kurde....

Spoiler:


"[...]Miecz w brzuchu to kłopotliwa rzecz - nie boli tak na prawdę, w każdym razie nie bardzo, ale jest lodowaty jak cholera; promieniujące z niego zimno zalewa całe ciało i odbiera siłę nogom, zupełnie jak wtedy, kiedy mózg ci zamarza od gryzienia kostki lodu, tylko że czujesz to wszędzie. No i czujesz, jak ostrze prześlizguje się w tobie, tnąc wnętrzności. Szczerze mówiąc, cała ta sytuacja jest do bani, skoro już chcecie znać moje zdanie.[...] "

Offline

 

#35 2016-12-27 23:37:39

Fillpl

Weteran

Zarejestrowany: 2013-02-14
Posty: 1449

Re: Rycerze upadłego świata

Do grupy awanturników podbiegł pewien osobnik. Osobnik był odziany w poobijany stalowy pancerz którym kiedyś mógł szpanować tylko ktoś wysoko postawiony w straży miejskiej. Miał przy sobie również stalową tarczę przypominającą te legionu rzymskiego. Można było na niej dostrzec obecnie poturbowanego złotego lwa na czarnym tle, ten sam symbol widniał na pancerzu osobnika. U pasa wisiała mu buława oraz krótki miecz w praktycznej i ozdobnej pochwie. Nie można było dostrzec twarzy osobnika zza zasłony wgiętego hełmu, jednak wzrostem górował nad resztą. Człowiek w pancerzu dobiegł do grupy, przez chwilę ciężko dyszał po czym zwrócił się do nich:
- Słyszałem że do ruin miasta wybiera się jakaś grupa w celu zdobycia tam artefaktu. Zgaduję że to wy?

Offline

 

#36 2016-12-27 23:49:39

Maffinka

Weteran

47241901
Call me!
Skąd: Equestria
Zarejestrowany: 2012-11-04
Posty: 1795

Re: Rycerze upadłego świata

Fillpl napisał:

Do grupy awanturników podbiegł pewien osobnik. Osobnik był odziany w poobijany stalowy pancerz którym kiedyś mógł szpanować tylko ktoś wysoko postawiony w straży miejskiej. Miał przy sobie również stalową tarczę przypominającą te legionu rzymskiego. Można było na niej dostrzec obecnie poturbowanego złotego lwa na czarnym tle, ten sam symbol widniał na pancerzu osobnika. U pasa wisiała mu buława oraz krótki miecz w praktycznej i ozdobnej pochwie. Nie można było dostrzec twarzy osobnika zza zasłony wgiętego hełmu, jednak wzrostem górował nad resztą. Człowiek w pancerzu dobiegł do grupy, przez chwilę ciężko dyszał po czym zwrócił się do nich:
- Słyszałem że do ruin miasta wybiera się jakaś grupa w celu zdobycia tam artefaktu. Zgaduję że to wy?

- Tak, dobrze trafiłeś-
Tu przerwała, zastanowila się, przyjrzała jego tarczy oraz zbroi i zwróciła się do nieznajomego możliwie jak najbardziej poprawnie politycznie:
- yyy... rycerzu. ...? Ja, dwójka moich bardzo głośnych towarzyszy oraz nasz cichy pomocnik wyruszamy po artefakt z polecenia kapłana tutejszej osady. O ile nie straszne ci bliżej nieokreślone niebezpieczeństwa z chęcią przyjmiemy cię do w nasze szeregi.
Tu zwróciła się do ,,towarzyszy'' i ,,pomocnika''
- Nie macie chyba nic przeciwko?
Po czym kontynuowala dalej mowiac do ,,rycerza''
- Chociaż widzę, że jesteś świetnie przygotowany i pełny zapału.

Offline

 

#37 2016-12-28 00:11:01

Fillpl

Weteran

Zarejestrowany: 2013-02-14
Posty: 1449

Re: Rycerze upadłego świata

Przez chwilę postać w pancerzu milczała.
- Nie jestem rycerzem i nie jestem godny tego miana. Nazywam się Edgar i jestem... a raczej byłem jednym z dowodzących w straży miejskiej tego miasta.
Podał swoją opancerzoną rękę każdemu z ekipy. Uściski dłoni mogły być trochę niezręczne z powodu zasłony hełmu która nie pozwalała Edgarowi zobaczyć zbyt dokładnie komu tą rękę podaje. No i ogólnie pancerz chyba przeszedł swoje i trochę krępował ruchy "rycerza".
- Dobrze znam to miasto oraz byłem tam w trakcie rzezi. Mógłbym z wami wyruszyć i pomóc wam nawigować przez te ruiny naszej cywilizacji... jeśli chcecie.

Offline

 

#38 2016-12-28 00:35:31

Nekosia

Królowa psychopatów

Skąd: Uć
Zarejestrowany: 2013-09-30
Posty: 2912

Re: Rycerze upadłego świata

Chłopak zapatrzył się na rycerza z podziwem i szacunkiem w oczach, czego ten raczej nie widział przez przysłonę hełmu. - ja...ja chciałem się pana zapytać czy nie spotkał pan może kobiety.... blond włosy, drobna twarz i brązowe oczy...imię... - zawiesił się na chwilę jakby zapomniał, a jego oczy rozszerzyły się w przestrachu.


Spoiler:

Gdy czasem ci się nudzi
Powkurzaj kilku ludzi
Poćwiartuj na kawałeczki
Jak dziecko zabaweczki
A gdy już krwią nabrudzisz
Nie będzie ci się nudzić
Posprzątać musisz burdel
Nakryli cię...
O kurde....

Spoiler:


"[...]Miecz w brzuchu to kłopotliwa rzecz - nie boli tak na prawdę, w każdym razie nie bardzo, ale jest lodowaty jak cholera; promieniujące z niego zimno zalewa całe ciało i odbiera siłę nogom, zupełnie jak wtedy, kiedy mózg ci zamarza od gryzienia kostki lodu, tylko że czujesz to wszędzie. No i czujesz, jak ostrze prześlizguje się w tobie, tnąc wnętrzności. Szczerze mówiąc, cała ta sytuacja jest do bani, skoro już chcecie znać moje zdanie.[...] "

Offline

 

#39 2016-12-28 00:43:14

Maffinka

Weteran

47241901
Call me!
Skąd: Equestria
Zarejestrowany: 2012-11-04
Posty: 1795

Re: Rycerze upadłego świata

- Hm, tak to już jest, każdy z nas coś utracił w tej bitwie i ciężko teraz o jakieś tytuły bo komu i po co by je teraz nadawać. Ja nazywam się Nifrilea jednak bardziej przywykłam już do krótszego - Nifril. Myślę, że pomoc kogoś zorientowanego w terenie może okazać się nieoceniona.
Powiedziawszy to z lekkim zawachaniem sięgnęła do jego hełmu i poprawiła w nim ,,klapke,, tak by Edgar widział nieco więcej. Ta opadła i Nefril spróbowała znowu. Za trzecim razem poddała się w końcu.

Ostatnio edytowany przez Maffinka (2016-12-28 00:47:46)

Offline

 

#40 2016-12-28 00:56:28

Fillpl

Weteran

Zarejestrowany: 2013-02-14
Posty: 1449

Re: Rycerze upadłego świata

Klapa chodziła dość opornie, całkiem prawdopodobnie z powodu wgnieceń, uszkodzeń i jak mogła stwierdzić Nefril po swojej ręce, z powodu pyłu i nie tylko.
- Obawiam się iż tymczasowo nie będę w stanie ukazać wam swojej twarzy jak i zbyt dobrze ujrzeć waszych, ale dziękuję za próbę.
Następnie zwrócił się do chłopca.
- Nie widziałem nikogo żywego kto by pasował do twojego opisu. Jednak jest to... było to niemałe miasto i z pewnością to iż nikogo takiego nie widziałem nic nie świadczy. Zresztą... zważywszy na to co widziałem, może to i lepiej dla tej osoby iż nie była w mojej okolicy.
Następnie znowu zwrócił się do Nefril.
- W takim razie wyruszę razem z wami, dobrzy ludzie. Czy mogę wiedzieć kiedy wyruszamy?

Offline

 

#41 2016-12-28 01:01:55

Nekosia

Królowa psychopatów

Skąd: Uć
Zarejestrowany: 2013-09-30
Posty: 2912

Re: Rycerze upadłego świata

Po odpowiedzi rycerza nadzieja w oczach chłopaka przygasła i spuścił głowę. Starał się trzymać blisko grupy która zbierała się do wyruszenia i zebrać się nie mogła.


Spoiler:

Gdy czasem ci się nudzi
Powkurzaj kilku ludzi
Poćwiartuj na kawałeczki
Jak dziecko zabaweczki
A gdy już krwią nabrudzisz
Nie będzie ci się nudzić
Posprzątać musisz burdel
Nakryli cię...
O kurde....

Spoiler:


"[...]Miecz w brzuchu to kłopotliwa rzecz - nie boli tak na prawdę, w każdym razie nie bardzo, ale jest lodowaty jak cholera; promieniujące z niego zimno zalewa całe ciało i odbiera siłę nogom, zupełnie jak wtedy, kiedy mózg ci zamarza od gryzienia kostki lodu, tylko że czujesz to wszędzie. No i czujesz, jak ostrze prześlizguje się w tobie, tnąc wnętrzności. Szczerze mówiąc, cała ta sytuacja jest do bani, skoro już chcecie znać moje zdanie.[...] "

Offline

 

#42 2016-12-28 01:14:49

Maffinka

Weteran

47241901
Call me!
Skąd: Equestria
Zarejestrowany: 2012-11-04
Posty: 1795

Re: Rycerze upadłego świata

Fillpl napisał:

Klapa chodziła dość opornie, całkiem prawdopodobnie z powodu wgnieceń, uszkodzeń i jak mogła stwierdzić Nefril po swojej ręce, z powodu pyłu i nie tylko.
- Obawiam się iż tymczasowo nie będę w stanie ukazać wam swojej twarzy jak i zbyt dobrze ujrzeć waszych, ale dziękuję za próbę.
Następnie zwrócił się do chłopca.
- Nie widziałem nikogo żywego kto by pasował do twojego opisu. Jednak jest to... było to niemałe miasto i z pewnością to iż nikogo takiego nie widziałem nic nie świadczy. Zresztą... zważywszy na to co widziałem, może to i lepiej dla tej osoby iż nie była w mojej okolicy.
Następnie znowu zwrócił się do Nefril.
- W takim razie wyruszę razem z wami, dobrzy ludzie. Czy mogę wiedzieć kiedy wyruszamy?

Nifril weszła na drogę prowadzącą do miasta
- Najlepiej już teraz. Może po drodze znajdziemy też tą blond włosą kobietę o której rozmawiacie.

Offline

 

#43 2016-12-28 01:23:03

Fillpl

Weteran

Zarejestrowany: 2013-02-14
Posty: 1449

Re: Rycerze upadłego świata

- Niech tak się stanie.
Ruszył za Nifril drogą do miasta, towarzyszył mu rytmiczny metaliczny szczęk zbroi. "Rycerz" wydawał się być trochę przygarbiony, ale w sumie kto w takim pancerzu by nie był? Osoby idące za nim mogły zauważyć kolejną kolekcję wgnieceń na plecach byłego strażnika miejskiego.
- Wiecie gdzie dokładnie się udajemy?

Ostatnio edytowany przez Fillpl (2016-12-28 01:23:29)

Offline

 

#44 2016-12-28 01:31:04

Maffinka

Weteran

47241901
Call me!
Skąd: Equestria
Zarejestrowany: 2012-11-04
Posty: 1795

Re: Rycerze upadłego świata

Nifril badawczo przygladała się Edgarowi obserwując wszystkie wgniecenia i postawę. Przez chwilę widać było po niej zaniepokojenie i zamyślenie. Jednak po chwili ciszy odpowiedziała
- Do jakieś katedry, coś takiego. Miejmy nadzieje, że dalej będzie stać w jednym kawałku.

Offline

 

#45 2016-12-28 01:31:36

Nekosia

Królowa psychopatów

Skąd: Uć
Zarejestrowany: 2013-09-30
Posty: 2912

Re: Rycerze upadłego świata

Fillpl napisał:

- Niech tak się stanie.
Ruszył za Nifril drogą do miasta, towarzyszył mu rytmiczny metaliczny szczęk zbroi. "Rycerz" wydawał się być trochę przygarbiony, ale w sumie kto w takim pancerzu by nie był? Osoby idące za nim mogły zauważyć kolejną kolekcję wgnieceń na plecach byłego strażnika miejskiego.
- Wiecie gdzie dokładnie się udajemy?

- I czy mamy w razie czego jakieś zapasy? Czy na pewno jesteśmy gotowi do wyruszenia?


Spoiler:

Gdy czasem ci się nudzi
Powkurzaj kilku ludzi
Poćwiartuj na kawałeczki
Jak dziecko zabaweczki
A gdy już krwią nabrudzisz
Nie będzie ci się nudzić
Posprzątać musisz burdel
Nakryli cię...
O kurde....

Spoiler:


"[...]Miecz w brzuchu to kłopotliwa rzecz - nie boli tak na prawdę, w każdym razie nie bardzo, ale jest lodowaty jak cholera; promieniujące z niego zimno zalewa całe ciało i odbiera siłę nogom, zupełnie jak wtedy, kiedy mózg ci zamarza od gryzienia kostki lodu, tylko że czujesz to wszędzie. No i czujesz, jak ostrze prześlizguje się w tobie, tnąc wnętrzności. Szczerze mówiąc, cała ta sytuacja jest do bani, skoro już chcecie znać moje zdanie.[...] "

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
http://taxiskorpion.waw.pl