Jedno pytanko. Tern ponoć był dziki przed naszym przybyciem, a my się dopiero rozwijamy... Skąd wzięło się Wolne Miasto?

No dobra, ale w takim razie, czemu Wolne Miasto ma wyłączne prawo na wytwarzanie gotówki oraz jest najbardziej rozwinięte, skoro pojawiło się w tym samym momencie?... Na jakiej zasadzie ma większe prawa?

Medrile nie są wprowadzane cały czas w obrót rzecz jasna. Jest ich ograniczona ilość w obiegu.

Co do tych rzeczy faktycznie, trzeba tutaj trochę pomyśleć. Ci w lesie prze de wszystkim najpierw będą mieli osadę zbudowaną prze de wszystkim z drewna a armia nie będzie od razu 100-osobowa, bo takiej od razu nie wyżywisz i nie opłacisz. Malvaria jednak jest o tyle dziwną krainą, że góry i lasy są blisko siebie, co trochę sprawę ułatwia. Nie obejdzie sie jednak bez handlu z innymi osadami, ponieważ nie wszystko zdobędziemy sami, a też czegoś możemy mieć aż za dużo. Żywność w Malvarii to akurat nie problem. Lasy są głębokie i na każdym kroku znaleźć można zwierzynę i owoce leśne, które nadają się do zjedzenia. Gleba jest też żyzna więc uprawa ról jest prostsza, miejsc na pastwiska też na polanach można znaleźć sporo. Jednak nie wszystko da się mieć od razu i początki mogą być bardzo kryzysowe.

Chwila jaki sens ma ta rozmowa?

PS: Derp dasz przy okazji opowiadaniu ocenę? Bo jakoś ludziom z ocenianiem opowiadań aby się pojawiły, lub nie, się nie śpieszy ;_;

Ostatnio edytowany przez Domi7777 (2012-11-15 07:39:41)

Wolę starą wersję, tą opisaną przez Ciebie i Blacka jeszcze na Spore Forum. Tam, gdzie każdy miał własną walutę, historię swojego państwa każdy wymyślał według własnego uznania... namów Blacka do rejestracji na forum, on trochę temperował Twoje pomysły.

PS.: Wolne Miasto ma zagwarantowaną wyłączność na produkcję monet? To by się nikomu nie opłacało, władcy innych krain po jakimś czasie zbojkotowaliby umowę, na przykład w celu podratowania budżetów. Jeśli nie masz pomysłu na funkcję Wolnego Miasta, to uczyń z niego stolicę religijną, taką jaką był Rzym dla średniowiecznej Europy czy Wolne Miasto Novigrad z uniwersum Wieśka.

SMiki55 napisał:

Wolę starą wersję, tą opisaną przez Ciebie i Blacka jeszcze na Spore Forum. Tam, gdzie każdy miał własną walutę, historię swojego państwa każdy wymyślał według własnego uznania... namów Blacka do rejestracji na forum, on trochę temperował Twoje pomysły.

PS.: Wolne Miasto ma zagwarantowaną wyłączność na produkcję monet? To by się nikomu nie opłacało, władcy innych krain po jakimś czasie zbojkotowaliby umowę, na przykład w celu podratowania budżetów. Jeśli nie masz pomysłu na funkcję Wolnego Miasta, to uczyń z niego stolicę religijną, taką jaką był Rzym dla średniowiecznej Europy czy Wolne Miasto Novigrad z uniwersum Wieśka.

Myślę nad tym, czy królowie/wodzowie/itp mogą próbować się ubiegać o stworzenie Mennicy, w której można kuć Medrile. Wymaga to jednak będzie złota i najpierw potrzebne są odpowiednie papiery, a one by kosztowały. A i waluta nie robi się z prędkością światła.

Co do Blacka: Nie mam z nim póki co kontaktu.

SMiki55 napisał:

Co do magii: też jestem przeciwny walczącym ze sobą armiom magów, ale jestem za wprowadzeniem uzdrowicieli oraz czarodziejów będących doradcami królów w różnych sprawach. Gracz musiałby jednak sporo nakombinować, gdyż zbytnie spoufalenie się władcy z czarodziejami powoduje niechęć kapłanów, którzy zawsze walczą z czarodziejami o wpływy. Należy uważać, gdyż obie grupy są przydatne. Dzięki działalności religijnej maleje przestępczość. Jest to lepszy sposób niż szkolenie nadmiaru milicji miejskiej, gdyż od tego rośnie niezadowolenie w państwie i pojawiają się ruchy rewolucyjne. Dodatkowo przychylność księży zwiększa zaufanie ludności do władcy. Natomiast czarodzieje są bardziej praktyczni. Wyleczą z bezpłodności, naprawią czarami zepsuty młyn...
Należy więc balansować między zaufaniem i jednych, i drugich, gdyż obie grupy są przydatne.

Trochę ściągnięte z Wiedźmina. Ogółem, unikałbym generalizowania w takich sprawach.

Jakby tak popaczeć na opowiadania ze spore forum często było opowiadania typu ,,Masz swoje państwo i możesz je rozwijać, masz armię i takie tam". Była właśnie Malvaria i kilka dwie wersje BRPAPM. Myślę, że takie opowiadanie prędzej czy później by powstało.

Co do magii to jest za tym by były jakieś bardzo słabe zaklęcia, jak wywróżenie ogólnych zdarzeń, np. ,,Stanie się coś złego", ,,Ktoś niedługo zginie". Problem byłby taki że kościół najpewniej posądzałby magów o pakty z diabłem. Magów więc można by zastąpić jakimiś mnichami/mędrcami/tańczącymi nosorożcami//pastafarianami Vip/kimkolwiek innym, który mógłby odmawiać jakieś modły do naszego bóstwa lub odprawiać rytuały np. o uzdrowienie króla, co by działało, czy po prostu używać zaklęć (Ponownie mówię: Bardzo słabych!) i uważać że to wspaniały ich władca wszechświata, stworzyciel wszystkiego i zajadacz klusek im pomaga.

Co do ras, powinny być zbalansowane. Chodzi mi o to że 2,5 metrowy ogr który zgniecie ludzką czaszkę jak chipsa, nie powinien mieć katapult wykonanych z chirurgiczną precyzją i być równie inteligentny co Einstein lecz powinny być tępe, korzystać z kijów i maczug i dopiero co poznawać metal. Natomiast ludzie, o wiele słabsi powinni być mądrzejsi, i znać od dawna stal. Chcesz by twoja rasa byłą silna? Dobrze, ale za to będzie słabo rozwinięta. Chcesz by była mądra? Dobrze, ale za to będzie mało wytrzymała i nie zbyt potężna. A co do Herosowania, to chyba 3 metrowy olbrzym z z maczugą w łapie pokona 30 wieśniaków?

Podsumowując, opowiadanie trzeba jeszcze trochę poprawić. Na razie bardzo mocne 7,5/10